2007-01-23, 09:17
|
#53
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Ciągle mi zimno...
Cytat:
Napisane przez lukreti
A ja to chyba masochistką jestem bo wpakowałam się w 2 klasę ,ale w powrotną podróż wykupiłam już bilety na 1 Nie powiem jechało się wygodnie,ale zorganizowano nam znowu przesiadkę w Krakowie Płaszowie i znowu taszczymy te torby,piłki łopaty i etc.
i kto mi powie,że z dzieciakami nie ma żadnego problemu?!
Ale sorki,że tak odbiegłam od tematu ''zimnych nóżek'
Dodam tylko,że moje skarby mają po 5 i 7 lat i sa strasznie żywymi dzieciakami I ja poprostu czasami za nimi nie nadążam
|
My duzo jezdzimy i zasada jest prosta: dzieci nosza swoje bagaze. Od najmłodszych lat (tzn od mniej wiecej 4 roku zycia) maja swoje plecaczki i moga zabrac tyle ile chca. Pod warunkiem, ze to uniosą. wiadomo, ze ciuchy, kosmetyki itd sa w naszych walizach. Ale zabawki, przytulanki i np nieszczęsne łopatki, musza sobie sami nosic. A tym samym sposobem mam tez z głowy naciąganie na zakup róznych rzeczy na wakacjach. Bo wiedza, ze to co kupia to sobie poniosa póżniej. Ta wiedza ich ogranicza.
A wracając do tematu, to u nas dzis pierwszy naprawde mrozny dzień. Mimo tego, ze mi wiecznie zimno, to nawet mi sie to podoba. Bo zima to ma byc zima.
Napar imbirowy... średnio mi smakuje, chociaz imbir lubię. Od czasu do czasu popijam. Jednak wole swoje mleko z cynamonem.
|
|
|