[Kociaak]

Napisane przez cava

I tak nie wieszam na zewnątrz. Nawet mam balkon na poddaszu, ale to i tak „ za daleko” .
Przy remoncie łazienki wstawię na tyle dobrą suszarkę elektryczna, żeby suszyła wszystko. Nawet wełnę, jedwab, inne delikatności.

Ja jestem po prostu leniwa okropnie i jak da się czegoś nie robić, to nie będę tego robić.

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------



Warto, albo bezpośrednio pod główna łazienka i zrobić zsyp na pranie.
ale wtedy i tak trzeba specjalnie chodzić pranie robić. A potem je nosić na górę do garderoby.

Dla mnie idealnie to pomieszczenie z bezpośrednim wejściem z łazienki czy nawet 2, z pralka i suszarką.
+ Deska lub stacja parowa do prasowania w garderobie.
A garderoba blisko łazienki. I z zamykanymi szafami typu komandor, bo ciuchy się okropnie kurzą ( same dużo tego kurzu w ogóle wydzielają) w nie zamykanych półkach i drążkach.

Napisane przez Ingrid80

Piwnica bardzo podraża koszty budowy. Zdecydowanie nie chciałam piwnicy i nie żałuję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:15 ---------- Poprzedni post napisano o 08:13 ----------

Dokladnie tak. Pralka i suszarka powinny być bezpośrednio przy łazience na poziomie sypialni i garderoby . Wtedy bezpośrednio z suszarki sa dwa kroki do szafy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak znajdziesz suszarkę to turbo delikatnych rzeczy, to pochwal się co to za model- marzę o suszarce, która wysuszy (i nie zniszczy) mi wszystko, a ja nie będę musiała rozstawiać tej wolnostojącej landary

Napisane przez Nette

Mówicie moim językiem. Też nie ogarniam sensu pralni w piwnicy. Pralnia powinna być tam, gdzie się domownicy najczęściej przebierają, czyli w okolicach sypialni, łazienek i garderoby. Rekuperacja koniecznie, bo suszarka bardzo ogrzewa.
Natomiast jak najbardziej widzę sens oddzielnego pomieszczenia - nie lubię widoku pralki i suszarki w łazience, psuje mi to estetykę. Poza tym w pralni można mieć na wierzchu wszystkie proszki, płyny, deskę, parownicę, miednice etc.

Ja nie widzę sensu pralni oddalonej od łazienki w przypadku osób dzieciatych/uprawiających "brudne" sporty (takie gdzie się wraca do domu i rozbiera pod prysznicem żeby nie nasyfić w chałupie ).


Jak mój TŻ wróci z treningu MTB jak jest w lesie wilgotno, to wszędzie jet piach i błoto z ciuchów, butów... Nie wyobrażam sobie noszenia tego jak śmierdzącego jajka przez dom tak, by nie napaskudzić po drodze

Napisane przez cava

A ja szukając kolejnego miejsca do mieszkania, szukałam go od strony potężnej piwnicy. To było pierwsze co lecieliśmy oglądać.
Moja piwnico-garaż ma ze 60m 2 minimum a samochody stoją na zewnątrz bo się nie mieszczą. i zaczyna być w niej brak miejsca, bym chciała jeszcze jeden pokój tam.





Jakbym budowała własny, to tez z dużą piwnicą z wejściem z zewnątrz i z domu, każdy grosz na nią wydany jest tego warty.


I przy około 140 m2 powierzchni użytkowej i 4 osobach- nie mam w domu, w pomieszczeniach mieszkalnych żadnych szaf- to załatwia garderoba a nie metraż, o ile nie jest zbyt mały na ilosc mieszkańców i możliwośc aranżacji rozkładu pomieszczeń. (swoja droga cały czas mam mieszane uczucia, moja garderoba to leże szatana Nie ogarniam tego, a nie mamy dużo ciuchów)
Tak teraz liczę, ze skoro jest około 140 m2 w sumie, to piwnica zajmująca calu dół bryły domu ma raczej ponad 70



natomiast faktycznie mam potężnego, 3 drzwiowego komandora w przedsionku (?), ponieważ nie akceptuję żadnych ciuchów wiszących luzem na wieszakach zewnętrznych - wszytko schowane do szafy i nie widać i zawsze ty,m sposobem na wejściu porządek nawet jak w szafie armageddon. Ale to armageddon za zamkniętymi drzwiami.






I tu jest coś czego nie rozumiem: mania robienia przedsionków wielkości małej szafy- takie 1,5 x 1,5 m. Takie żyłowanie miejsca tam gdzie jest realnie potrzebne. A potem całe zycie wciska się człowiek do domu przez zagracona szafę i jeszcze ani się nawet schylić żeby buty założyć, nie ma gdzie parasola mokrego czy kaloszy rozstawić, kuriera czy innego kominiarza przyjąć i coś podpisać.

Jak piwnica to na tyle zimna, żeby przetwory się nie psuły- narobiłam ogórków kiszonych, a okazało się że wszystkie wyszły gazowane kapcie

Napisane przez Tepsa

24 kilo guza??? Jak tego można było nie czuć?
Niestety moja ciocia też tak zaniedbała ginekologa...wiecznie coś... niestety zmarła:/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mania odkładania dbania o siebie to coś strasznego... Przegląd auta trzeba zrobić raz w roku i ludzie robią, ale żeby sę przebadać, to zawsze coś ważniejszego...