Dot.: Ubranie w miejscu publicznym?!
Oczywiście, nie mowmy teraz o miejscach tj. kurorty wypoczynkowe, gdzie kazdy lata w bikini itp. Mowie o normalnych miastach.
Co do moich kolezanek, to jak najbardziej popieram nauczycielke. Poirytowalo mnie tez to, ze moje kolezanki wybuchly oburzeniem, ze co jej do tego, ze jest upal, beda sie ubierac w co zechca. Moja mama od dziecka mnie uczyla, ze nie wypada w niektore miejsca ubierac kusych ciuchow. W niektorych panstwach jak np. Grecja, gdzie jezdze na wakacje jest zakazane przychodzenie do jakichkolwiek światyn w zbyt krotkich spodniach, a na ramiona trzeba zalożyc specjalna chuste jesli ma sie szeleczki. Podobnie jest w Turcji i chociazby na Jasnej Gorze. Nie widze problemu w chodzeniu na spacer w szortach, ale uwazam, ze do szkoly jest to nieodpowiedni stroj. I zgadzam sie z jedna wypowiedzia, ze stroj z dobrego materialu jest o wiele lepszy niz krotkie "coś" z kompletnie nieprzewiewnego i sztucznego badziewia.
|