[Klarissa]

Wątpię aby to była prawda, ponieważ:

Napisane przez sparx

Hej dziewczyny oto co znalazłam na stronie www.prawko.com.pl

Dla młodych kierowców (tych którzy posiadają prawo jazdy przez okres nie dłuższy niż 2 lata) przewiduje się okres próbny trwający 2 lata w trakcie którego osoba:

1. przez pierwsze 7 miesięcy będzie musiała jeździć samochodem oznakowanym z przodu i z tyłu zielonym liściem
2. będzie musiała, pomiędzy 5 a 7 miesiącem od uzyskania prawa jazdy, odbyć dodatkowy kurs dokształcający w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz praktyczne szkolenie w zakresie zagrożeń w ruchu drogowym,
3. przed upływem 7 miesiąca od uzyskania praw jazdy nie będzie mogła przekraczać prędkości 50 km/h na obszarze zabudowanym i 80 km/h poza obszarem zabudowanym, podejmować pracy zarobkowej w charakterze kierowcy oraz osobiście wykonywać działalności gospodarczej polegającej na kierowaniu pojazdem.

Ad.1. A co z osobami, które nie mają swojego samochodu i jeźdzą raz na jakiś czas pożyczonym? Może nałoży się na nich obowiązek kupna samochodu...?Po drugie kto miałby sprawdzać naklejanie tych listków, specjalny urzędnik? A może lokalny leśniczy? I najlepsze to ciekawe w jaki sposób by to robił... Trudniejsze niż kontrola zapinania pasów. A jak ktoś nie naklei listka na samochód mamy, to co wtedy?

Ad.2. Nie jest takie nierealne, ale skoro ktoś musiałby się dodatkowo dokształcać, to znaczyło by, że pierwszy kurs, który zrobił był niewystarczający - a więc taka osoba nie powinna była jeździć w ruchu ulicznym, skoro nie znała potencjalnych zagrożeń oraz zasad bezpieczeństwa.

Ad.3. I znowu - ciekawe jak sprawdzono by czy ktoś nie przekracza tej prędkości. Ponadto taka osoba jadąca między 50 a 80 km/h autostradą stwarza zagrożenie gdyż utrudnia jazdę i prowokuje do wyprzedzania, trzeba by było więc wyznaczyć im drogi, którymi się mogą poruszać... Nierealne. Natomiast ostatnie jest zupełnie nie prawdziwe. W Polsce mamy swobodę w podejmowaniu działalności gospodarczej oraz w podejmowaniu pracy jeśli mamy wymagane uprawnienia. Nie ma czegoś takiego jak prawo jazdy pozwalające mi dojeźdzać do pracy, a nie pozwalajace mi w trakcie pracy jechać na spotkanie z klientem, to było by ograniczenie swobody obywatela.

Podsumowując ten artykuł to jedna wielka bzdura.