[ruda3d]

Napisane przez xnatusiax

Byłam u drugiego lekarza i potwierdził diagnozę. Prawy jajnik jest do wycięcia, a z lewego do wycięcia jest 1/3. Jestem przerażona. Chcieliśmy z meżem starać się o dziecko!!!

Czy gdybym zaszła w ciąże to guz by zniknął? Czy operacja jest nieunikniona?

Czy Waszym zdaniem moja płodność się zmiejszy? Czy w ogóle będzie po operacji?

Lekarz zlecił rozciecie brzucha, nie laparoskop. Dlaczego?? Czy to wynika z wielkości guza?

W gabinecie kompletnie nie myślę, a potem siedzę w domu i mam milion pytań.

MUSISZ te wszystkie pytania zadać lekarzowi, może zapisz je sobie, żeby Ci nie ulecialy z głowy, do gabinetu wejdź z mężem, żebyście uslyszeli odpowiedzi oboje - latwiej bedzie wtedy zapamiętać.
Tak duże torbiele raczej nie zareagują na leki, zresztą torbiele endo z tego co wiem się nie wchłaniają, tak jak czynnościowe, one raczej pod wpływem leków trochę się przygaszają, na pewno się nie rozwijaja wtedy. Ale same z siebie nie znikną. Wycięcie ich może obniżyć twoją płodność ale lekarze robią co mogą, aby oszczędzić jajniki, także być może nawet część prawego dadzą radę uratować. Myślę, że gorzej jest teraz zwlekać z leczeniem, bo torbiele mogą urosnąć, mogą nawet pęknąć - a to grozi rozprzestrzenieniem się endo. Z tymi torbielami możesz mieć w ogóle problem aby zajść w ciążę. Wielu lekarzy stoi na stanowisku, że właśnie po operacji szanse rosną, bo wtedy pousuwane są torbiele, zrosty, odczyn zapalny w organizmie jest mniejszy. Ale naprawdę - takie dywagacje na forum nie zastąpią poważnej rozmowy z lekarzem.

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------

Napisane przez cassie91910

Dziś byłam u ginekolog pierwszy raz od roku i powiedziała mi, ze mam torbiel na prawym jajniku 5cm ;( Nie wiedziałam co to jest, ona odpowiedziała tak ze nic z tego nie zrozumiałam oprócz kilku słów takich jak laparoskopia, usg, operacja itp. ;( Wróciłam do domu, poczytałam w necie i od tego czasu nie moge przestać płakać !!! Nie mieszkam w Polsce od dwóch lat, przyjechałam tylko na wakacje, przy okazji zrobiłam badania. We wtorek juz lecę do UK. Nie wiem kompletnie co robić! Boje sie ze torbiel pęknie, ze rozleje mi krew i będzie juz za późno... W UK nigdy nie chodziłam do lekarzy, nawet nie wiem jak to tam załatwić... Pomóżcie, da sie to wyciąć do wtorku? Jak ciężka jest operacja? Moze uda mi sie przedłużyć urlop z powodów zdrowotnych..,

Jeśli taką operację zrobią laparoskopowo to jest dość lekka, dochodzi się do siebie w kilka dni, maks tydzień - z tym, że trzeba się potem oszczędzać trochę dłużej, zadnej pracy fizycznej, jesli to miałaby być laparotomia, to gojenie się rany na pewno potrwa trochę dłużej. To, jak będzie przeprowadzona operacja zależy od wielkości torbieli, umiejętności lekarzy, sprzętu jakim dysponują w szpitalu - także tutaj trudno wyrokować. Dla pacjenta lepiej zrobić laparo - mniej inwazyjne, mniej pola do komplikacji. Ale obawiam się, ze do wtorku raczej tego nie zrobisz - może gdzieś za kasę w prywatnej klinice. Może umów sobie termin zabiegu i przyjedziesz drugi raz, albo zacznij procedurę leczenia w UK.