[Oliwia_Sat]

Napisane przez nuriabo

nie macie tak ze koszula nocna podwija sie wam na sama gora i rano macie ja pod szyja? ja tak mam i dlatego nie lubie koszul nocnych, najlepiej jednak spi mi sie w duzych tshirtach meskich

Mi się jakoś nie podwija, nawet taka krótsza.
Pewnie to kwestia czy często zmieniamy pozycję podczas snu.
Najwyraźniej śpię jak trup

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

[1=5f42baaf55c99c9383de422 acc0cb88e1da365bd_65628ab a0b01a;88058695]Ja mam rozmiar minimum C (w profesjonalnych sklepach z bielizną dobierano mi nawet D/E, zależnie od modelu) i w tym roku przestałam nosić stanik, gdy nie jest to absolutnie konieczne. Czyli do pracy chodzę bez (mimo że pracuję z klientami, choć tu akurat zależy od pracy - jeżeli u kogoś obowiązuje bardzo sztywny dress code, to pewnie tego nie przeskoczy), na zewnątrz chodzę bez. Na pewno ubrałabym biustonosz na jakieś bardzo oficjalne spotkanie, na chrzciny czy inne uroczystości. No i oczywiście do uprawiania sportu.

Zawsze miałam albo odciski od biustonoszy, albo było mi niewygodnie, wbijały się, zdarzały się otarcia czy nawet odparzenia. Nawet w przypadku biustonoszy sportowych czy miękkich. No ale moja skóra to taka typowa "księżniczka", którą obciera i uwiera totalnie wszystko.

W tym roku odpuściłam (w pewnym sensie w wyniku epidemii) i jest mi z tym cudownie Nareszcie czuję się tak luźno, lekko i swobodnie Dużo siedzi w głowie, na mnie też się czasem gapią, jak mi biust skacze i jeszcze sutki sterczą, ale po prostu przestałam się tym przejmować. Niech się gapią, to nie mój problem.

Oczywiście żeby była jasność, nikomu niczego nie narzucam Każdy ma się czuć komfortowo sam ze sobą. Wiele osób nosi biustonosz właśnie dla wygody np. potrzeba dobrego podtrzymania przy obfitym biuście. Ale jeśli biustonosz to udręka, a jedyną barierą jest "co ludzie pomyślą/będą na mnie patrzeć", to może warto wyluzować .

A odpowiadając na temat wątku - przeważnie śpię w piżamie - czasem długiej, czasem 3/4, czasem krótkiej, ale zdarza mi się też dobierać pojedyncze elementy ubioru wśród ciuchów "po domu", czyli jakiś luźny T-shirt, legginsy itp. Nigdy nie śpię w staniku (niewygodnie) i nigdy nie śpię nago (zamarzłabym na śmierć).[/QUOTE]

Ja, w stanikach, dla jasności, nie śpię.
i zgadzam się z poniższym:
https://dziendobry.tvn.pl/a/biustono...spac-w-staniku
Jak jest zimno, zdecydowanie preferuję satynowe koszulki.
Jak jest ciepło - to w ogóle nic
Olivia