Dot.: Czas na zmiany, ale jakie? ;)
jest ślicznie, ja bym nic nie zmieniała, ale jeśli potrzebujesz to może jakaś mała korekta mentalna? np drobne doedukowanie/poprawienie nastroju za pomocą fajnych książek? a jeśli koniecznie ma to być poprawka wizerunkowa to może powrót do własnego koloru włosów? wszystkie blondynki do tego namawiam, zwłaszcza jeśli odcień włosów jest taki szarawy- to szalenie oryginalne- takiego koloru niemal nie ma na ulicach! do tego jakaś fajna sukieneczka retro w błękicie i będzie cudnie
|