[AlaZala]

Napisane przez zakonna

Jeszcze nadzieja w tym, że ta ustawa nie przejdzie, w sensie, że nie przegłosują.

Ja jestem spokojna, że w Polsce Salwadoru nie będzie, a nawet mam nadzieję, że partia rządząca ustawę tę przegłosuje. Wtedy wreszcie w zapomnienie pójdzie konserwatywne prawo z 1993 roku nazywane "kompromisem", otwierając drogę do budowy państwa liberalnego.

Sądzę, że gdy ustawa wejdzie w życie, ludzie masowo wyjdą na ulice, zaczną się strajki generalne, rozpocznie się masowa dechrystianizacja i w kilka miesięcy partia rządząca oraz wiodący związek wyznaniowy legną jednocześnie w gruzach. A na tych gruzach powstanie państwo szanujące prawa człowieka, państwo o oświeceniowym, a nie chrześcijańskim, systemie wartości.