[talkative2]

Napisane przez paula54

to jest świetna sprawa. Ja bardzo miło (choć męcząco) wspominam etap planowania i urządzania. Zbieraj inspiracje na jakimś pintereście, potem będziesz miała z czego korzystać
Co do rozczarowania - nie myśl tak. Nam pierwszy bank też odmówił a drugi postawił mocno wyśrubowane warunki (musieliśmy do kredytu wciągnąć rodziców, bo inaczej też by z tego nic nie było), ale w końcu się udało. Dobrze ponad 2 miesiące nas przetrzymali (bo sezon urlopowy i wiecie państwo... ). Rany, co to były za nerwy...

U mnie cisza i spokój. Takie emeryckie życie trochę, tylko do pracy trzeba chodzić...
Jedyne co, to mam ostatnio problem z moimi maluchami, ale to już chyba kwestia wieku, bo zaczynają mieć problemy starcze. Właśnie jeden "leży" w szpitalu, bo ma problemy z oddychaniem i jeść już też nie chce. Czekam jak na szpilkach na info co dalej z biedakiem.

Paula no ja wiem wiem ... Sprawa jest jednak taka, że u nas rodzice odpadają nawet jak żyranci, bo są w innym kraju Zresztą moich rodziców zarobki to tutaj niewiele by znaczyły po przewalutowaniu. Dlatego jesteśmy zdani sami na siebie i jak np. powiedzą, że mała wiarygoność, bo za krótko w UK czy coś no to pójdzie się sypać Ale byliśmy kilka miesięcy temu u doracy i mówił, że powinno byc ok

U nas też ogólnie szału nie ma i też tak dzień za dniem ucieka - jeden podobny do drugiego Takie już życie jest niestety Staramy się jakoś czas ubarwiać czasami, ale ogólnie niestety rutyna
Ja ogólnie już od dwóch tygodni na administracji siedzę i szczerze mówiąc zanudzam się na śmierć .... To chyba jednak nie dla mnie.... Niestety mają braki, bo jedna babka odeszła i że nie ma kompletnie nikogo, kto by ogarnął bez treningu, to ja tam skończyłam. Mam mega problemy z dostaniem się do pracy, pracuje totalnie inne godziny niż TŻ, autobusów w tych godzinach też nie ma , a poza tym ... nudno kurde jak cholera!
Biedny szczuras! Daj znać co z nim ....