Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości

brandie · 2020-02-16, 10:03

Ja chyba nigdy nie byłam świadkiem awantur kolejkowych z ciężarnymi, tylko w internecie o tym czytam. Tak samo osoby starsze w komunikacji miejskiej - jeżdżę codziennie i nigdy nie widziałam żeby nie ustąpiono miejsca. Jeśli ktoś jest chamem i prostakiem to żadne przypinki tego nie zmienią. Nie wiem, na podstawie moich obserwacji większość ludzi umie się normalnie zachować w takich sytuacjach, a parapety się znajdą zawsze i wszędzie.

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

Sama miałam jedną taką sytuację w szpitalu, gdy czekałam pod gabinetem ortopedy. Mimo, że miałam na szyi kołnierz i rękę w temblaku, to jakiś dwóch starszych gości się pytało po co tutaj siedzę. Ja powiedziałam, że miałam wypadek samochodowy i zajęłam się telefonem. A oni sobie snuli opowieści, że też mieli wypadek, wycinali ich z auta, helikopterem transportowali do szpitali i ile mieli operacji [emoji2957] Olałam to. Tak samo olewam w pracy głupich klientów. Szkoda nerwów, takie osobniki są niereformowalne, wiedzą swoje ihui.

2020-02-16, 10:03	#123
brandie Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2018-07 Wiadomości: 2 169	Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu cz. VII Ja chyba nigdy nie byłam świadkiem awantur kolejkowych z ciężarnymi, tylko w internecie o tym czytam. Tak samo osoby starsze w komunikacji miejskiej - jeżdżę codziennie i nigdy nie widziałam żeby nie ustąpiono miejsca. Jeśli ktoś jest chamem i prostakiem to żadne przypinki tego nie zmienią. Nie wiem, na podstawie moich obserwacji większość ludzi umie się normalnie zachować w takich sytuacjach, a parapety się znajdą zawsze i wszędzie. ---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ---------- Sama miałam jedną taką sytuację w szpitalu, gdy czekałam pod gabinetem ortopedy. Mimo, że miałam na szyi kołnierz i rękę w temblaku, to jakiś dwóch starszych gości się pytało po co tutaj siedzę. Ja powiedziałam, że miałam wypadek samochodowy i zajęłam się telefonem. A oni sobie snuli opowieści, że też mieli wypadek, wycinali ich z auta, helikopterem transportowali do szpitali i ile mieli operacji [emoji2957] Olałam to. Tak samo olewam w pracy głupich klientów. Szkoda nerwów, takie osobniki są niereformowalne, wiedzą swoje ihui.