Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - !AKCJA! Jak najdelikatniejsza pielęgnacja
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2008-08-14, 16:29   #25
truskawkowawiosna
Zakorzenienie
 
Avatar truskawkowawiosna
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 384
Dot.: !AKCJA! Jak najdelikatniejsza pielęgnacja

Cytat:
Napisane przez wysoka blondynka Pokaż wiadomość
truskawkowawiosna, poszukam tych alg. Cieszę się, że uspokajają naczynka.

Tonik z kwasem migdałowym też lubię, ja robię sobie z kwasem hialuronowym. Jest wg mnie bardzo antybakteryjny.

A co do hydrolatów, to kocham oczarowy. Ładnie zwęża mi pory, czasami - jak np. na noc nakładałam tylko jakiś nawilżacz - to rano nie myję twarzy wodą, tylko przecieram hydrolatem. Czasami robię też sobie tonik oczarowy (albo różany) z B3.
koniecznie zastanow sie nad algami, naprawde sa warte polecenia, naczynkowcow nie skrzywdza

kwas migdalowy ma rzeczywiscie przeciwtradzikowe wlasciwosci, jak dowalimy do toniku nawilzacz, to mamy super produkt 2 w1

a hydrolat oczarowy mi nie sluzyl totalnie, wysuszyl na wior i podraznil, ale jezeli Tobie sluzy to super, nie ma niestety uniwersalnych produktow.

chociaz hydrolaty i tzw. wody rozane bez alkoholowej bazy sa w pewnym sensie uniwersalne, swietnie tolerowane przez rozne typy cer

Cytat:
Napisane przez zapaałka Pokaż wiadomość
Dziewczyny, widze ze polecacie tutaj apteczne kremy takie jak humektan i kermuren. Ktory z nich jest lekki i bedzie dobrze nawilzal? W zimie dorwalam tubke Clobazy i o ile twarz byla po niej super nawilzona i nie wyskakiwaly zadne niespodzianki, to sam krem byl strasznie tlusty. Chcialabym znalezc cos podobnego, ale cos co bedzie sie szybko wchlaniac i nie zostawi na twarzy tlustego filmu. Mozecie mi cos doradzic?
niestety apteczne mocno nawilzajace kremy najczesciej sa troche cięzkie. osoby z tradzikiem, łojotokiem, ŁZS maja problem z dobraniem sobie kremu. Osoby z skora sucha maja w tej kwestii lepiej, bo nie zapycha ich praktycznie nic.

Kermuren Plus posiada w skladzie wazeline, a wiec dziala lekko okluzyjnie(tworzy delikatną warstewke ochronna) ale nawilza rewelacyjnie, moja skora wrecz go "pije".

jak na razie wysypu nie zanotowalam, ale nie uzywam go non stop. bo wbrew temu co uwaza wiekszosc kobiet, skory nie nalezy nawilzac do oporu, wychodzic z zalozenia, ze trzeba nawilzac, nawilzac i jeszcze raz nawilzac.

osoby, ktore uwazam za autorytety w dziedzinie kosmetyki, sa zdania, ze musimy przede wszystkim uwzgledniac potrzeby naszej skory. nawilzamy, wtedy gdy jest taka potrzeba, nigdy na zapas!!!

nadmierne nawilzanie moze doprowadzic do wielu powiklan np. zapalenia okoloustnego, ktore dotyka najczesciej kobiet maniakalnie stosujacych kremy nawilzajace, zaburzaja rownowage skory, moze sie ona paradoksalnie stac bardziej sucha niz na poczatku.

ja proponuje taka pielegnacje dla osoby o cerze bardziej w kierunku tlustej jednoczesnie delikatnej:

-na dzien krem z filtrem, najlepiej o lekkiej konsystencji, conajmniej SPF 15 i powinien przyzwoicie chronic przed UVA rowniez. jezeli stosujemy kwasy, retinoidy, łykamy lub wsmarowujemy fotouczulacze, to ochrona oczywiscie powinna byc wyzsza!

UVB w malych dawkach rzeczywiscie dziala cudownie na skore przetluszczajaca sie, tradzikowa, wzmacnia mechanizmy obronne organizmu, lepiej broni sie przed mikroorganizmami.

ale wg mnie lepiej uzywac przynajmniej tej spf15-tki a leczenie ultrafioletem skonsultowac z lekarzem i jak juz cos, to naswietlac sie w pod kątem specjalisty, ktory dobiera odpowiednia dawke, a nie na wlasna reke wychodzac na balkon w upalny dzien.

-delikatny preparat myjacy, nie powinnysmy miec uczucia sciagania po umyciu, a jezeli juz, to chwilowo. ciezkich olejkow do mycia takiej cery nie polecam, chyba, ze pozniej przemyjemy jeszcze raz twarz czyms bardziej oddtluszczajacym.

tonik moze byc ale nie musi. to kolejny mit kosmetyczny. jezeli komus sluza toniki, to niech smialo ich uzywa, ale nie sa bezwzglednie konieczne.

proponuje toniki (oczywiscie bezalkoholowe) najlepiej z nawilzaczami i srodkami lagodzacymi, z najmniejsza iloscia srodkow zapachowych i barwnikow. z ekstraktami roslinnymi tez bym radzila troche ostroznie

a co do koniecznosci nakladania kremu na noc: jezeli ktos wieczorem, po zmyciu twarzy nie czuje sciagania, wysuszenia, twarz jest gladka i elastyczna, to niech idzie spac z gola buzia. tak jest naprawde najzdrowiej, dajmy czasem skorze samej odpoczac, a odwdzieczy sie nam.

moj Kermuren Plus nakladam tylko wtedy, gdy czuje sie wysuszona i tylko w okolice, ktore tego potrzebuja. pewnie gdybym ładowala go na siebie 3 razy dziennie to skora moglaby sie zbuntowac od nadmiaru szczescia.

czesto chodze spac z gołą buzia, czasem przecieram twarz sokiem z aloesu, a rano mam ladna cere, zupelnie nie widac objawow przesuszenia.

te ktore czesto zapychaja kremy, a maja problemy z nadmiernym wysuszeniem, moze sprobujcie mojej metody rzadziej stosowac krem, a czasem zamiast kremu sam tonik mocno nawilzajacy
truskawkowawiosna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując