Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-05-10, 07:47   #252
ythas
grumpythas
 
Avatar ythas
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 727
Dot.: Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?

U mnie nawrót zmęczenia po pracy, po majówce wróciło ze zdwojoną siłą :/
Rano nie mogę się dobudzić, co jest nowością, bo zwykle wstawałam (nie bez trudu, ale jednak) zaraz po budziku, teraz próbuję mimowolnie dospać, dobrze, że mąż mnie przebudza, bo chyba codziennie bym zaspywała... Mam dwa razy wolniejsze ruchy, jakieś poranne zwiechy, muszę wypić kawę w domu bo inaczej nie mogę utrzymać otwartych oczu w autobusie...
W pracy produktywność 30%, nie mogę się na niczym skupić tylko przeglądam jakieś głupoty w internecie i to jeszcze takie, które nie wymagają za dużo czytania lub myślenia.
A najgorzej, że po pracy MUSZĘ się położyć. Staram się tego nie robić, staram się czymś zająć, ale wystarczy, że usiądę i już wiem, że nie dam rady, umysł się buntuje i odpływa. Kładę się "na godzinkę", a potem się mogę się rozbudzić.
I tym sposobem z wolnego czasu po pracy zostaje mi może godzina, dwie

Wiem, że u mnie problem to poranne wstawanie, organizm się buntuje, ale też stwierdziłam, że monotonna praca, w której nigdy nic się nie dzieje, a samej pracy na 8h jest może ze 3h ma chyba większy wpływ niż sądziłam. Myślę poważnie czy nie rzucić tej ciepłej posadki w cholerę, bo czuję się coraz bardziej jakbym wegetowała, wiecznie bez energii, bez towarzystwa, wręcz czuję jakbym się cofała w rozwoju. Mój umysł jest tak rozleniwiony, że męczy go dosłownie wszystko
__________________
ythas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując