Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Ojciec po latach przypomniał sobie o istnieniu dziecka
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2019-11-11, 17:58   #9
Sarenkalesna
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 126
Dot.: Ojciec po latach przypomniał sobie o istnieniu dziecka

Cytat:
Napisane przez Lumimi Pokaż wiadomość
A jak ci się wydaje czy gościu naprawdę zmadrzal czy to jego chwilowy kaprys?




Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka
Nie wiem.

---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87323409]Dodam jeszcze że jeśli zslozy sprawe o kontakty a ty wyskoczyła w trakcie o pozbawienie praw to sędzia ci powie że to nie jest przedmiotem sprawy
Jeśli założysz sprawę teraz sama zanim on złoży o kontakty to również nie postawisz się w dobrym świetle bo on napewno wykaże wówczas że probowal zabiegać o kontakty a ty w odwecie założyłas tą sprawę.sad oceni to jako działanie z twojej strony na nie korzyść dziecka
Sąd kieruje się dobrem dziecka a dziecko ma prawo do obydwojga rodziców nawet jeśli nie są razem
Pomysł również o tym że prędzej czy później będziesz musiała poruszyć ten temat z dzieckiem ,jego ojciec może przecież kiedyś przyjść pod szkołę i mu wyjaśnić prawdę. Na twoim miejscu szukalabym pomocy u psychologa dziecięcego i oswajala dziecko pomału z faktem istnienia tego ojca.
Mógłby początkowo pojawić się jako twój znajomy np w parku czy gdzieś innym publicznym miejscu .to będzie dosyć długotrwały proces i Ty jako matka musisz pomóc dziecku przejść to z jak najmniejsza trauma .nie da się ukryć faktu ojca biologicznego na dłuższą metę[/QUOTE]

Ja tego faktu nie chce ukryć w przyszłości czy nawet teraz jak będzie konieczność.Muszę się kierować dobrem dziecko tylko na dzień dzisiejszy nie mam pojęcia co jest dobre.Na pewno na myśl że musiałabym znosić jego obecność przyprawia mnie ból głowy.Kto tego nie doznał ten nie wie nikt mnie tak nie upokorzył i skrzywdził jak on.Rozumiem że nie chciał zostać tatą i go to przerosło ale jego odejście szybkie i brak zainteresowania moim losem i dziecka skreślił go w moich oczach a przecież mnie tak kochał niby.

Może psycholog to dobre rozwiązanie muszę to przemyśleć.
Sarenkalesna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując