Re: koniec marzeń - do pani Beatki
Nie wiem, czy Cię to pocieszy, ale raczej nam nie grozi, że wejdziemy do Unii zanim... otworzysz gabinet [img]icons/icon10.gif[/img]
A jak Ci się uda przed, to "lex retro non agit" - nieprawda??
W Unii jest sporo bezsensownych przepisów, ale to (tak mi się wydaje) nie jest tak, że jak wchodzimy do Unii to jednocześnie obowiązuje nas ich prawo (z wyjątkiem podpisanych po negocjacjach umów, no i ratyfikowanych międzynarodowych). To u nas trzeba będzie zmienić prawo aby było dostosowane do norm Unijnych - a obserwując sytuację w naszych kręgach politycznych - problem zakładania gabinetów to w tej chwili ich najmniejsze zmartwienie [img]icons/icon10.gif[/img]
Uszy do góry [img]icons/icon7.gif[/img] Poza tym nie sądzę żeby zakładanie gabinetów stało się aż tak niedostępne (z prawnego punktu widzenia [img]icons/icon7.gif[/img]
pozdrawiam [img]icons/icon7.gif[/img]
__________________
Nawet najdłuższa podróż rozpoczyna się od pierwszego kroku.
|