|
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały, część XXI!
Witam nowe dziewczyny [emoji3]
Ja z tż byłam tuż przed 4 rocznicą gdy się o oświadczył. Życzę żeby i dla Was wątek był naprawdę magiczny [emoji16]
A co do psów i zwierząt... Od dzieciństwa w moim domu był piesek. Gdy byłyśmy z moją siostrą na początku podstawówki to wykryto u nas kilka alergi m.in. na sierść. Lekarz proponował żebyśmy oddali psa ale nie mogliśmy tego zrobić [emoji57] Zwłaszcza że najbardziej byliśmy uczulone na kurz A na sierść w mniejszym stopniu. I tak sobie żyliśmy. Aż trzeba było ją uspać[emoji22] I okazało się że nie mając styczności ze zwierzakami na codzień alergia jakby wzmogła się.Teraz idąc do kogoś z psem kończy się to często kichaniem, łzawieniem oczu itp. A najgorszym przypadku problemami z oddychaniem.
Więc jestem okropnie smutna czytając o takich rozważaniach bo wiem że najprawdopodobniej nie będę mieć już zwierząt[emoji24][emoji26]
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|