Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Platynowa, Ostatnie dni, proszę na priv o dostęp/hasło do maila, bardzo chciałabym się zaangażować i napisać historię. Miedzy protestami na ulicy próbuje w domu jakoś ochłonąć, ale mi się nie udaje, jestem strasznie wkurzona na rząd, na ludzi, którzy nie rozumieją, na to, że teraz coraz to nowe dziewczyny są w środku tego dramatu i cierpią.
Robię co mogę, chodzę na protesty, wstrzymuje ruch z klaksonem ***** ***, rozmawiam z ludźmi na ulicy, dyskutuję. Ta jedność w nas jest wspaniała. Chciałabym normalnie móc mówić o tym co mnie spotkało, o dramacie, ale, też że to była najlepsza możliwa decyzja. Jeszcze nie umiem, nadal się boję, że poczuję tę niesprawiedliwą chmurę wstydu, kiedy zobaczę ten grymas niezrozumienia na czyjejś twarzy, że nie pytając o nic ktoś mnie oceni i zepchnie na margines. Wiem, że nie powinno tak być. Dlatego chcę takiej Polski, którą zobaczyłam i poczułam od piątku na ulicy, tolerancyjnej, prawdziwej, gdzie dla każdego jest miejsce i nie trzeba się wciąż bronić. Nawet panie i panowie z pisu i jego wyznawcy w nim znajdą swoje miejsce, choć na pewno nie u władzy, i na pewno z dala od polityki, oby. Chciałabym też żeby KK się oczyścił z fanatyków narzucających swoją ideologię i wszechwładztwo, może zobaczą to w tych protestach, że jak nie będą szanować ludzi i będą wchodzić z butami w nasze macice to my też wejdziemy na ich teren i oddamy im te buty, które tak wpychają w nasze życie. Nadal wierzę w Boga, ale chciałabym znów móc powiedzieć o sobie katoliczka.
Kochane, nie składajmy parasolek, damy radę przywrócić normalność.
|