[fabregasowa]

Napisane przez viksen

Chyba trochę domyślam się co może się u Was dziać.

Wspominałaś, że pracujecie po 10-12h. Czy nie macie tak, że po pracy nadal macie ją cały czas w głowie i myślicie o tym co się stało, co będzie jutro, co kto powiedział itp.?

Czy do sytuacji w pracy, która siedzi Wam w głowie, nie dochodzą jeszcze inne problemy? Zarówno grubsze, jak np. ciężka choroba w rodzinie, jak i zupełnie prozaiczne typu kwiat marnieje, więc trzeba przeczytać pół Internetu aby dowiedzieć się co z nim jest i jak zaradzić.

Takie rzeczy wypełniają głowę, sprawiając, że libido leci później na łeb na szyję.

Rozumiem, że w Waszym przypadku problem istnieje bardziej po stronie Twojego partnera. Może powyższe jest przyczyną? Tak przynajmniej było u nas.

Tak, dużo pracujemy, żadnych chorób nie mam chociaż u niego obstawiam niski testosteron, problemy z jelitami i gospodarka cukrowa. Ale ciężko zagonic do lekarza..
Jasne że praca może mieć wpływ, z drugiej strony mieszkamy sami, bez teściów za ścianą, bez dzieci, bez problemów finansowych, chyba lepiej być nie może . Uważam że seks jest na tyle ważny ze trzeba znaleźć na niego czas. Ja ostatnio już nawet nie szukam zbliżenia z nim, jestem poirytowana cała sytuacja...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:47 ---------- Poprzedni post napisano o 23:46 ----------

Napisane przez lakier_do_paznokci

A nie jest tak, że w ciagu zwiazku troche sie zapuściłyście w sensie pare kilo, brak zbania o siebie, wiedzac, ze faceci to wzrokowcy moze chodzic o to?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie w moim przypadku[emoji6] waga ta sama albo nawet o 2-3kg mniej, paznokcie zawsze zrobione, do fryzjera chodzę, dbam o żywienie i aktywność

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz