Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Czy on mnie wykorzystuje?
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-03-03, 18:01   #58
kaszkakaszka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 26
Dot.: Czy on mnie wykorzystuje?

Cytat:
Napisane przez siekierrra Pokaż wiadomość
Kaszko, Ty nie czekasz na kolejny przypał, żeby upewnić się, że z tym panem przyszłości nie można planować żadnej ( bo to juz wiadomo ). Ty czekasz z nadzieją na jakiś jego przebłysk dobroczynności w Twoją stronę ( a nuż zaprosi Cię na kolację ), żeby móc sobie powiedzieć " wcale nie jest taki zły, jak myślałam/ na forum pisali ". A nam to rybka tak naprawdę, ale zastanów się sama dla siebie, po co się tak oszukujesz? Przecież już wiesz, że z nim nic Cię nie czeka. Masz nieudacznika za partnera, takie są fakty. On nie jest biedny pokrzywdzony, bo tak mu się życie potoczyło. On ma to, co sam wybierał całe życie. być w wieku 40lat bez mieszkania i z długami to wybór, nie losu sprawka, to nie pożar czy wypadek.
Piszesz całkiem sensownie, wydajesz się ogarniętą babką, to skąd w Tobie taka desperacja? Przy takim facecie nigdy nie zaznasz poczucia bezpieczeństwa. O ile teraz możesz fundnąć wyjazd , zakupy czy jedzenie, to jak się przygotujesz na przyszłość z takim panem? W życiu różnie może być , możecie mieć chore dziecko potrzebujące ciągłej opieki i nakładów finansowych, możesz Ty przestać być zdolna do opieki. Co wtedy ? on rozłoży ręce i tyle, w najlepszym wypadku, bo zapewne zwinie się do kolejnej desperatki, na której koszt pożyje.
Rozumiem dawanie szans, gdy czasem ktoś coś skiepści w związku, ale tu nie jest żadna wypadkowa jakichś wydarzeń. po prostu zaintereswałaś się kimś nienadającym się do związku i lepiej dla Ciebie byłoby, gdybyś przestała liczyć na cud.
Zastanawia mnie jeezcze, czy nie szkoda Ci zapędzać się w lata, marnować czas z kimś takim? może właśnie tracisz szansę na poznanie kogoś naprawdę wartościowego, z kim mogłabyś współżyć na każdej płaszczyźnie życia.
Dziękuję za wsparcie. No właśnie to jest najgorsze, wiem, że jestem ogarnięta życiowo i niegłupia, a tu jednak taki klops Co do przebłysku dobroczynności-nie wiem, czy czytałaśwczęsniej- chcę go trochę poobserwować. A jak zaprosi mnie na kolację, to przynajmniej zjem coś dobrego na jego koszt. Ja chcę być trochę wyrachowana teraz. Dwa tygodnie mnie nie zbawią, a naprawdę chcę się przekonać, na ile on jest cwany.
Na cuda nie liczę, wiem, ż e się nie zmieni. Ślubu, ani tym bardziej dzieci z nim nie planowałam, więc spokojna głowa. Ale skąd się biorą tacy ludzie? i skąd takie durne baby jak ja się biorą...?
kaszkakaszka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując