[b55fc750a2fcb5d4dd0af9913c62d9e1bb1910d7]

Napisane przez Snowdrop_

Mnie też ciągnie do słodyczy, za szarlotkę z pianką czy seromak dałabym się pokroić, a od wielu miesięcy jestem na totalnie bezsłodyczowej diecie. W sklepie płaczę jak widzę ciasta, których nie wolno mi jeść (jestem szczupła 50/172, ale mam problemy z żołądkiem i wyrzuciłam cukier, nabiał, gluten z diety, jak zjem coś niedozwolonego to problemy wracają jak bumerang). Po prostu nie kupuję słodyczy, żeby w domu mnie nie kusiło ich zjedzenie, jeżeli już to kawałek dobrej jakości czekolady na stewii, a tak podstawa mojej diety to warzywa.

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------


Jak bardzo schudłam (na szczęście teraz już odbiłam z wagą i wyglądam jak człowiek) lekarze też wmawiali mi anoreksję, psychiatra chciał mnie wziąć na leczenie zaburzeń odżywiania ale ja wiedziałam, że to nie to. Okazało się, że od nerwicy rozwinęła mi się nerwica jelit i stąd te mdłości, problemy z trawieniem, wzdęcia, tak samo jak autorka miałam okres że ciągle czułam pełny brzuch, mimo że prawie nic nie jadłam. Teraz jest normalny, płaski i jem też normalnie, wyłączając oczywiście cukier, gluten i nabiał.

Dlatego niech zrobi badania, bo może być tak jak u Ciebie, ale wizyta u psychiatry itp, też nie zaszkodzi. [emoji6] Wszelkie formy pomocy są dobre.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz