Dot.: Problemy pierwszego świata (+offtopy) część II
Ja też zawsze ratuję, łapię do szklanki i siup za okno. Nie znoszę zabijać żadnych robali bo po pierwsze np. pająki są pożyteczne, a po drugie nienawidzę tego odczucia i dźwięku zgniatania, jak taki robal pęka i się rozpryskuje... fuuuj, aż mnie trzęsie, obrzydliwe to jest dla mnie dużo bardziej niż sam robal. Jak już muszę ubić, to wolę utopić w sedesie niż zgnieść.
|