2021-07-10, 15:31
|
#2606
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 2 572
|
Dot.: Wszystko co chcecie wiedzieć a nie macie kogo zapytać, cz. 61.
Cytat:
Napisane przez Nette
Mojemu mężowi się zdarzyło, że jakiś typ zaliczył camembert do płynów... [emoji2360] Ale też on jest zwykle trzepany (śniada karnacja). Dla kontrastu, mnie się przydarzyło przejść z półlitrową butelką wody - i to otwartą, bo popijałam - i nikt się tego nie czepiał.
Zależy trochę od lotniska, trochę chyba od pracowników, jak Cię kalkulują pod względem ryzyka.
|
Chyba tak. Mnie ostatnio w Polsce nie pozwolono wejść z podręcznym + nerka na pasie bo to już niby dwie torby a w Bułgarii wpuszczono mnie z podręcznym + ta nerka + torba plażowa na ramieniu (z roztargnienia jej nie schowałam do rejestrowanego i zostawiłam "na sobie"). Z Polski wyleciałam w podręcznym z dwoma kremami z filtrem 150ml i wielkimi perfumami męskimi 200ml których mój tz nie chciał przelać do małej buteleczki i jakoś to wszystko przeszlo a w Bułgarii na lotnisku musieliśmy wywalić słoiczki 100ml z konfiturami z róży, natomiast te ogromnie 200ml perfumy normalnie przeszły a były w jednym worku ze sloiczkami.
|
|
|