Chyba jets nas wiecej
ja tez mam hopla na punkcie kwiatow
Ale "moja uprawe" zaczelam dopiero niedawno, po wyprowadzce od rodzicow. Moje kwiaty narazie sa "mlodziutkie", nie kupuje ich, frajde sprawia mi jak je sama "wyhoduje". Kradne
szczepki znajomym i rodzinie.
Aga ja mam papirusa, ale takiego tyci tyci bo dopiero jakis niecaly miesiac temu dorwalam lodyzke, dwa tygodnie sie ukorzeniala w wodzie a jakies dwa tyg temu wsadzilam go do ziemi.
Ale mozna tez go uprawiac bez ziemi, w kamykach, woda musi wtedy siegac wierzcholka bryly korzeniowej, ale lodygi MUSZA byc suche
oto czesc moich ulubiencow
1- cytrynka wyhodowana z pestki
2-happy bamboo- wczesniej mieszkal w wazonie, niadawno wsadzilam go do ziemi.
3- papirus
4- nie wiem co to (?) ale rozwija sie w zabojczym tempie
5- prezent od "tesciowej" o dziwo ladnie rosnie
6- slonecznik, rowniez wyrosl z pestki.