[natalia_t]

Napisane przez y_llie

Cześć dziewczęta!
Od mniej więcej pół roku borykam się z uporczywymi infekcjami. W miesiącu mam może tydzień spokoju. Działo się już wszystko, od swędzenia, poprzez rany, aż do takiego wysuszenia, że włos jeżył się na głowie. Stale tuptam do ginekologa. Infekcje bakteryjne, wirusowe, łączone, opryszczka i inne dziwactwa na przestrzeni jedynie paru miesięcy. Mam stałego partnera i stosuję antykoncepcję hormonalną (Naraya+).
Z leków stosowałam już Gynoxin Optima, Clotrimazolum GSK (TRAGEDIA, ODRADZAM! U mnie tak wysuszyło, że porobiły się rany), Gynalgin, Heviran, Izovag.
Aktualnie lekarz przepisał mi, po wykryciu drożdżaków, Macmirror 500 i Orungal (w tym również partnerowi). Powiedzcie mi, co mogę zrobić by nawrotów nie było? Jakieś zioła, probiotyki, może jakiś płyn do higieny intymnej? Polećcie wszystko byle raz na zawsze to pożegnać.

A probiotyki stosujesz? Doustne możesz brać przy stosowaniu leków dopochwowo, dopochwowe dzień-dwa dni po ostatniej globulce. Oczywiście wszelkie kiszonki, na które teraz sezon też warto jeść, w każdych ilościach
Poza tym wszystko co dziewczyny już napisały - dieta, higiena, odstawienie antykoncepcji, ja od siebie jeszcze dodam zaprzestanie penetracji na przynajmniej miesiąc. Nabłonek musi się porządnie zregenerować.
I jak tylko coś zaczyna się dziać - od razu leczenie, bez czekania aż infekcja się rozhula na całego.
Dla mnie najlepszy jest płyn AA advanced med+, ale wiem, że nie wszyscy są z niego tacy zadowoleni...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


A i jeszcze jedna istotna sprawa - odstawienie tamponów, jeśli używasz. Tylko podpaski.