Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Nasze blogi kosmetyczne - cz. XXI
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-08-12, 16:48   #1787
kasiaj85
Moderator
 
Avatar kasiaj85
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.
Wiadomości: 9 403
Dot.: Nasze blogi kosmetyczne - cz. XXI

Cytat:
Napisane przez Kle_oo Pokaż wiadomość
A mi chodzi po głowie kurs wizażu, ale najpierw rzeczywistość czyli kupiłam pralkę A we wrzesniu kupuję rolety no i jeszcze chciałabym kupić obraz do pokoju, a po głowie chodzi mi odkurzacz "samojezdny" - ma ktoś z was navibota czy irobota? No w końcu muszę zakupić też szczoteczkę elektryczną, ale przerzucam ten zakup z miesiąca na miesiąc.
polecam, to świetna zabawa a dobrze zorganizowany na serio dużo daje!
Cytat:
Napisane przez samaraNW Pokaż wiadomość
hej

piękny weekend był i korzystałam z niego, jak tylko się dało miałam gości, którzy nie znają Wro, więc dużo chodziliśmy po mieście, próbowałam na nie patrzeć oczami turysty i przypomniałam sobie jak piękne jest moje miasto, szczególnie nocą. zazwyczaj człowiek chodzi i nie zwraca uwagi na wszystko dookoła, bo już to zna...

od wczoraj za to choroba mnie próbuje rozłożyć
zdrówka!
nie wiedziałam, że jesteś z Wro ) trzeba by się kiedyś na kawę jakąś umówić
Cytat:
Napisane przez Maliniarka Pokaż wiadomość
ja miałam kilka, ale nie zachwyciły mnie: cienki pędzelek, kremowe pastele smużą, 3 warstwy do krycia (mam jasnoróżowy i beżowy), ciężko się otwierają, za to mam dwa glittery i wow ale tak średnio jestem zadowolona
ja mam sporo CC i jestem przeważnie zadowolona, Ty, Ty weź mi lepiej powiedz jaki jasnoróżowy i beżowy będzie krył po dwóch warstwach idealnie :P z chęcią taki wypróbuję bo jak dotąd spośród tego typu odcieni wszystkie to porażka.
było super bardzo się bałam na początku, tym bardziej, że lało, trudno mi skoordynować pracę rąk i nóg (sprzęgło i biegi) jednocześnie patrząc na drogę, trzy razy mi zgasł, ale nie w jakimś trudnym miejscu, żebym komuś ruch utrudniła, nikt nie klaksonił na mnie na szczęście
mam fajnego, spokojnego instruktora, jakoś to będzie
najpierw trochę pojeździłam po parkingu, w miarę pusto było, wiec ok, ale panika na początku
a on, to co, jedziemy?
a ja, że jak to tak od razu? no ale nie było wyjścia
objechałam miasto, potem za miasto pojechaliśmy na plac, zrobiłam obsługę, kilka razy łuk do przodu i do tyłu, no i jeszcze ze trzy razy przez miasto przejechaliśmy, podoba mi się nawet przez moment 70km/h jechałam
na końcu zajechałam pod szkołę jazdy i podwieźli mnie bliżej domu, po mnie jechała dziewczyna, która ma egzamin 15 sierpnia i masakra, byłam zaskoczona, ale nieskromnie powiem, że chyba gorzej ode mnie jej szło, nie zapięła pasów, nie zapaliła świateł, zgasł jej kilka razy, szarpała, nie patrzyła gdzie ma jechać, zapominała o kierunku, może to stres, ale na egzaminie będzie przecież gorzej
[/QUOTE]
eeeeeeeech egzamin na prawko, kiedy to było! tyle wspomnień. mi nie szło na kursie źle, miałam w połowie kryzys taki że stanęłam na krzyżówce i chciałam wysiadać, na szczęście miałam świetnego instruktowa, zabawnego itp. I od tamtego czasu jeździłam dobrze, egzamin miałam na 8 rano, trafiłam na młodego sympatycznego egzaminatora, w skórze itp. Kazał mi się do łuku ustawić, cofając prawie wyrąbałam w garaż, na szczęście dał się omamić mojemu urokowi osobistemu manewry zrobiłam dobrze, coś tam niby na łuku mogłam dojechać blizej ale przymknął oko, pojechaliśmy na miasto, na mieście zrobiłam jakiś śmieszny błąd na zasadzie kazał na następnym skrzyżowaniu skręcić w lewo a ja myk kierunkowskaz i w prawy pas... naprawiając błąd wpakowałam się w poprzek między dwa tiry żartując, że kobiety mają lekki problem z lewa-prawa ale pojechałam dalej. Ogólnie wyszło nieźle, nawet mnie nie maglował za długo. Zdałam za pierwszym razem <3 do dzisiaj nie wiem jakim cudem

Potem przez 10 lat jeździłam jak sierota tylko po moim miasteczku. A rok temu ruszyłam w pierwszą trasę, do Poznania. Kurde laski po 4 godzinach za kierownicą na drugi dzień bolały mnie całe plecy, barki, ramiona tak kurczowo ściskałam kółko

A teraz sobie śmigam po Wrocławiu na kurs, dobra muza, obwodnica. Ostatnio coś opowiadam mężowi "i wiesz, jadę sobie te 150 na obwodnicy" a on na mnie takie oczy ILE wyciągasz Corsą??? ehh
Cytat:
Napisane przez Rodzynka1989 Pokaż wiadomość
Sentymentalnie mi się zrobiło, bo chyba nigdy nie zapomnę swoich pierwszych jazd i samego egzaminu też
prawda? tego się nie zapomina. Ani tego jak mi wtedy udo latało, nie mogłam nogi na egzaminie opanować, tak mi drżała na sprzęgle...
__________________
MAC addict Lush & China Glaze lover!

Mój beauty blog
kasiaj85 jest offline Zgłoś do moderatora