Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-10-29, 17:33   #564
malkolmX
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 334
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez Gosiuch Pokaż wiadomość
Chyba masz problem z identyfikacją emocji...
Powiem tak... strasznie się wymądrzasz. Udzielasz tu rad jakbyś był najmądrzejszy. Ale przykro mi to stwierdzić, ale wątpię żebyś rozumiał uczucia kobiet. Jedyna osoba, która powinna tu "zluzować" to Ty.
Na co ja mam być zła? Na niego? Za to że mnie nie kocha? Że nie chce ze mną być? Za dużą dziewczynką jestem, żeby tego nie rozumieć, nie akceptować.
Dla Ciebie wszystko jest proste: Zapomnij i już. A tak się NIE DA. Swoje trzeba przeżyć, każdy etap zaliczyć: żalu, nienawiści, zemsty, aby później sobie powiedzieć "To już jest za mną".

A co do szacunku... Szanuję siebie teraz bardziej niż kiedykolwiek. I nic tego nie zmieni. Nawet on. I naprawdę nic mnie nie obchodzi co wypada, a co nie. A już tym bardziej czy mój ex będzie miał swoje trofeum, czy nie. Miłość to nie walka, gdzie są wygrani i przegrani.

Kompletnie zgadzam się z Enka333, uczuć nie można się wstydzić jakiekolwiek by nie były. Zachowując szacunek dla swojego życia wewnętrznego zachowamy szacunek dla siebie jako dla człowieka.
Niestety ale nie zrozumiałaś mnie. I Ty odbierasz mnie jak wroga a nie ja Ciebie. Ja tylko mówię że zemsta czy złość nie jest dobrą rzeczą. To są źli doradcy. Po drugie nie wymądrzam się i nie mam takiego zamiaru. I wyobraź sobie że rozumiem uczucia kobiet. A Ty spojrzyj troszeczkę dalej niż czubek Twojego nosa. Bo facet facetowi nie jest równy i nie taki sam. Każdy ma inne postrzeganie świata i odbierania go. Tak jak uczucia każdy ma inne i inaczej czuje okazuje. A duża no cóż jesteś ale raczej wzrostem... I wiem doskonale że zapomnieć się nie da od tak. A jak się szanujesz to postępuj godnie i nie odgrywając się bo jest to zaprzeczeniem szacunku do siebie samego. Jak to zrozumiesz to nie będziesz się tak irytować i przeklinać... szacunek to coś więcej niż wiedzieć że się go ma...

W brew pozorom miłość jest walką o jej utrzymanie. To tak jak z ogniem nie podsycana gaśnie... i jak to zrozumiesz będziesz mogła powiedzieć że wiesz co to jest miłość prawdziwa oddana szczera bezinteresowna...
Ale to jest moje zdanie i nie musisz z nim się zgodzić. Masz do tego prawo.
malkolmX jest offline Zgłoś do moderatora