Weronisia- moim skromny zdaniem -dobra decyzja. Paweł jest od 2 m-ca tylko na MM i rozwija się prawidłowo, przybiera na wadze, jest pogodny, dużo gada no i co najważniejsze- nie miał jeszcze żadnej infekcji (odpukać).
Co do dawania mleka innym dzieciom- u nas w rodzinie wieeeeeele lat temu była sytuacja, że urodziło się dziecko bardzo słabe, nierozwinięte prawidłowo, z brakiem części czaszki iwiele takich. mama tego dziecka- poszła w świat, bo po co jej taki "garb"
Była to siostra mojej babci, a że babcia wtedy rodziła moją mamę- miała niewiele, ale miała swój pokarm. Lekarze orzekli, że żadna mieszanka nie dostraczy tego dziecku, co mleko naturalne i nie zwiększy szansy na przeżycie. Moja babcia oddawała część swojego mleka, a jej mama (czyli babcia biednego chorego dzidziusia) chodziła po szpitalach i błagała obce kobiety o choćby kapkę. Ciotkę udało się uratować, żyje i jest dorodną kobieciną o płomiennych, rudych i pięknych włosach, ma syna, który mnie kiedyś w misce wysłał na piasku z wielkiej góry (że ja to przeżyłam) no i wszystko jest ok. Pewnie, że teraz są inne mm niż kiedyś, ale co mleko nat. to mleko nat. i już.
Ważne
Weronisiu, że tyle czasu mogłaś Pascalka karmić, potrzebne przeciwciała dostał
edit. oczywiście, ciotka nie przeżyła tylko ze względu na naturalne mleko, ale zapewne pomogło jej złapać odporność.
I jeszcze ciekawostka, kiedyś bardzo szanowano matki- polki. Moja babcia karmiła mamę przez okres ponad 6 m-cy i za to dostawała co miesiąc jakieś wynagrodzenie- za poświęcenie