2019-10-17, 06:24
|
#767
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Romantyczny seks
Cytat:
Napisane przez Punainen
Może nie ma w tym nic złego jeżeli dwie strony tego chcą. U mnie dominacja zabija nastrój.
Ja podczas seksu to wciąż ja i jeżeli mężczyzna mnie dominuje to robi to naprawdę. I nie lubię uczucia zdominowania, bezbronności. Nie ma e tym nic złego. A sama dominować nie potrafię, nawet głosu na kogoś podnieść nie umiem.
Najbardziej pierwotny seks to taki w którym facet bierze babę za włosy i robi z nią co chce. Super nie? Wywalony czułość i pocałunki z seksu, bo to przecież tylko wytwór kultury.
---------- Dopisano o 06:18 ---------- Poprzedni post napisano o 06:16 ----------
Dlaczego aż tak to dziwi, że nie chcę być uległa? To takie straszne?
|
No tak, walnij jakąś skrajnościa, na pewno ma to sens...
Po prostu rozmawia się z tobą jak grochem o ścianę. Nie ma nic złego w tym, że nie chcesz być uległa, ale tobie w seksie nie odpowiada nic. Nie chcesz tracić kontroli ani pozwolić na to partnerowi, wszystko musi być sterylne i pod twoje dyktando, bo inaczej księżniczka się pobrudzi czy sama nie wiem co się stanie (ty też nie wiesz) . Wbrew temu, co piszesz, nie ufasz partnerowi. No tak się nie da.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
---------- Dopisano o 06:24 ---------- Poprzedni post napisano o 06:22 ----------
A i właśnie czytam książkę o seksualności, w którym jeden fragment był o tym, że nie, właściwie w czasie seksu nasz partner to nie tylko nasz partner,ale staje się on jakby nasza fantazja, skupiamy się np. na jego zapachu czy mięśniach, a nie akurat na tym, kim jest. Konkluzja była taka, że seks nie jest poprawny politycznie,przykro mi.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|
|
|