Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Jak się przygotować? - pierwsza/kolejna wizyta u ginekologa - zbiorczy!
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2005-12-19, 22:19   #44
żabusia
Raczkowanie
 
Avatar żabusia
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Bielawa
Wiadomości: 33
GG do żabusia
Smile Dot.: pierwszy raz u ginekologa

Strach ma wielkie oczy Niespełna trzy tygodnie temu odbyłam swoją pierwszą wizytę u ginekologa I powiem Ci szczerze, że naprawdę nie ma się czego bać Oczywiście wybrałam się do kobiety, bo stwierdziłam, że będę mniej zestresowana. Też się zastanawiałam, jak potoczy się rozmowa, ale tak już wspomniały dzieczyny - idzie ona swoim torem i nie da się niczego zaplanować Na początku lekarka przeprowadziła ze mną wywiad - pytała o pierwszą w życiu i ostatnią miesiączkę, czy współżyję, czy w rodzinie chorował ktoś na raka piersi bądź narządów rodnych i co mnie do nie sprowadza Powiedziałam jej, co i jak (pobolewał mnie jajnik od jakiegoś czasu to raz, a dwa - chciałam receptę na tabletki anty). No i zaznaczyłam, że to moja pierwsza wizyta (i że jeszcze nie współżyłam). Po tym kazała mi się rozebrać i ubrać fartuszek, no i "zaprosiła" mnie na fotel. Szłam w jego kierunku jak ślimak Aż się ze mnie śmiała Wyjaśniła mi, jak na nim się usadowić i powiedziała, żebym się rozluźniła (o ile to możliwe). Mimo że jestem dziewicą badała mnie normalnie (stwierdziła, że mam elastyczną błonkę), ale takim malutkim wziernikiem. Badanie w sumie nie bolało, trochę takie dziwne uczucie rozpierania i trwało zaledwie kilkanaście sekund. O wiele mniej przyjemne było badanie palpacyjne, ale da się przeżyć A następnie kazała mi się położyć na kozetce i zrobiła mi usg przezpochowowe. Trochę byłam przestraszona, bo ta głowica w sumie maleńka to nie jest i jakoś sobie w ogóle tego nie wyobrażałam. Ale lekarka była bardzo delikatna i gdyby nie to okropne uczucie rozpierania, byłoby fajnie (ale cóż, bardzo wąska jestem). Teraz chociaż wiem, jak wyglądam wewnątrz hihi..
Potem wypisała mi receptę, trochę porozmawiałyśmy o badaniu i tak ogólnie o wszystkim i to koniec wizyty Powiedziała, że na następnej wizycie zrobimy cytologię i usg piersi, no i zdam jej relację, jak mój organizm przyjął tabletki.
Z gabinetu wyszłam bardzo zadowolona Szczęśliwa wręcz, że mam to już za sobą i jednocześnie wściekła na siebie, że tak długo z tym zwlekałam, bo naprawdę nie warto!
Nie masz się co bać, zresztą sama się przekonasz, że nie taki diabeł straszny...
__________________
..::twórz swoje życie, nie kopiuj go::..

żabusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując