Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2017-05-19, 21:04   #85
Samarinda
Zadomowienie
 
Avatar Samarinda
 
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 428
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cześć, mamusie

Weselna, jestem pod wrażeniem jedzenia samodzielnie łyżeczką! Patryk łyżeczkę owszem złapie, ale wsadza do buzi akurat drugą stroną I super, że Dobrusia zaczęła pełzać I ja też chcę namiar na bloga, ja też ja też!

Fortuna, jaka urocza pannica! Wypinanie dupki do góry widzę jak u nas, toż to prawie rówieśnicy są

A propos fizjoterapeutycznych rzeczy, zauważyłam, że Patryk pełznąc odpycha się tylko lewą nogą, a prawą trzyma w górze. Nie skraca żadnego z boków przy okazji, więc mam nadzieję, że to nic wielkiego, chociaż te stopy koślawe i szpotawe plus asymetrię trzeba będzie jeszcze długo obserwować, aż do wieku szkolnego.

Wczoraj nastąpiła entuzjastyczna premiera gruszki i banana, zajadał się kawałkami i śmiał w trakcie, jak nigdy. Jedyny minus jest taki, że gruszka jest śliska i mu wyjeżdżała z łapek, ale był bardzo dzielny Jak ugryzł za dużo to wypluwał. Ciekawe jak ja go teraz znowu do warzyw przekonam A, i polubił wreszcie chrupki kukurydziane, jak mu taką wymemlaną zabieram z ręki, żeby wymienić na nową to rozpacza Bardzo ładnie idzie mu BLW, od razu pakuje do buzi to co wyciągnie z miseczki. Moja mama oczywiście z uporem maniaka "a może rzadką zupkę w butelce", "a może mu marchewki przetrzyj z brokułem" - po co ja dziecko będę uwsteczniać i wracać do papek, skoro potem będę musiała go tego znowu oduczać.

Michalina, my też mamy jakieś wysypki raz na jakiś czas. Nie jem nic podejrzanego, nie wiem skąd się biorą, ale znikają równie szybko jak się pojawiają. Jeśli zaczynasz teraz naukę samodzielnego zasypiania, to uważaj na "pomocników snu" - wszystko co ułatwia dziecku zaśnięcie, ale czego nie będzie pod ręką kiedy się wybudzi, czyli smoczek (który może wypaść), kołysanka (która może się wyłączyć) itd. Idealnie by było, gdyby warunki, w których zasypia były identyczne przez całą noc. I życzę powodzenia z całego serca, wiem, że te pierwsze dni są niełatwe Ja osobiście zrezygnowałam z tego samodzielnego zasypiania, bo wiem, że Patryk potrzebuje bliskości w nocy. I to jest takie urocze jak on nawet nie chce być na rękach, tylko odłożony przytula się do mojej nogi i zasypia w 10 sekund

Chyba weszliśmy w fazę lęku separacyjnego - jak wychodzę z pokoju to jest płacz (nawet jeśli mąż zostaje), a jak wracam to jest głośny śmiech teściowa kupiła nam olbrzymi kojec, mam dość biegania za Patrykiem i odciągania go od kabli i szuflad

W nocy ze środy na czwartek dobiłam do 38,5, poddałam się i wzięłam ibuprom i gorączka już nie wróciła. Za to od wczoraj coraz bardziej boli mnie lewe ucho i gardło po tej samej stronie. Poszłam do internisty - angina i antybiotyk Na szczęście jest z kategorii najbezpieczniejszych według dr. Hale'a, więc mogę spokojnie karmić dalej
__________________
This sky, this bend in the river,
Slows down and delivers me, the tide rolls back,
And all my memories fade to black (...)
. /Sting


Samarinda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując