[martini.]

Napisane przez drum_girl

jedyny minus tych pomadek ze przewaznie wypuszczaja ciemne kolory zadko idzie spotkac jasniutki roz;/

numer 10.Whisper discrete.W opakowaniu wygląda ciemniej niż na ustach. W tym tygodniu powinnam mieć aparat,więc,jak chcesz,to mogę wkleić fotę.

Napisane przez martex_52

Martini, a mogłabys poszukać jak nazywa się ta pomadka z rimmela. Jeśli jest nie droga to warto spróbować Bo ta cała lipfinity to jakoś mnie nie kusi słyszałam od dużo osób że ciąge trzeba smarować tym błyszczykiem, a mi chodzi o pomadke której nie bedzie trzeba poprawiać.

Nazwa to Infinite Colour.Ja mam numer 090 Hold On (czerwona). Ona też ma błyszczyk razem,ale nie trzeba jej tym błyszczykiem utrwalać i poprawiać jak LipFinity. Błyszczyk nabłyszcza (jak sama nazwa wskazuje ),bo pomadka sama w sobie jest satynowo-matowa. Kupowałam ją jakieś 1,5 roku temu,kosztowała ok. 25 zł i wydaje mi się,że teraz też mniej więcej tyle kosztuje.

Napisane przez carmelka

Z dlugotrwałych mogę polecić pomadki z AVONU seria reklamowana przez Salmę Hayek. Trzymają doś długo i nie rozmazują się. Kolory są intensywne. Chyba też byly w ofercie jasiniejsze odcienie. Wadą jest, że wysuszają usta.

Mam tę pomadkę (jestem pomadkową maniaczką ,ale kupuję tylko czerwone i blado różowe ).U mnie nie przetrwała nawet próbu starcia z kubkiem herbaty,więc nie ma mowy o innych 'ekscesach '.