[taka_sobie_ja]

dobra, piszę to bo możę jakaś wizażanka kiedys skorzysta
a zatem napisałam że się zdecydowałam (do Ambasady PL w Helsinkach) wiec odesłali mi ankietę (nc specjalnego, dane osobowe, plus dane rodziców) oraz podanie do wypełnienia. Niestety podpis będę musiała potwierdzać notaralnie, a Konsul za swoją obecność przy moim podpisywaniu zgarnia 30 euro :P no ale nic. Jest wypelnione. W podaniu napisałam że mieszkam kilka mies. w Finlandii i wiążę z tym krajem swoją przyszłość, a moje imię bardzo mi tu przeszkadza, jako że:
- jest długie na warunki fińskie
- nie ma fińskiego odpowiednika
- zawiera trudne do wymówienia "rz"
- nie podlega żadnemu skróceniu
- gdy ktoś mnie woła moim imieniem Marzena (a raczej próbuje to robić ) często nie rozpoznaję własnego imienia (prawda! bez komentarza )
- oraz że moi znajomi nazywają mnie Ewa, jako że jest im łatwiej.
Dziewczyny, czy to wystarczy? Dla mnie to brzmi bardzo logicznie , może dlatego że znam te sytuację z autopsji ale nie wiadomo co USC stwierdzi :/