Dot.: Seks, alkohol i ciąża (?)
Akurat chyba nic nie przeraża mnie tak, jak wizja jakiejś igły wbijanej w rękę czy jakąkolwiek inną część ciała. Zresztą żyję raczej w biegu, znalezienie czasu na wizytę u lekarza graniczy u mnie z cudem niemalże. Wiem, że ewentualnie zostaje mi też test, ale nie mam do nich zaufania chyba.
Chciałam się głównie dowiedzieć właśnie tego, czy szanse na zapłodnienie w takiej sytuacji były duże i czy jeśli tak, to alkohol mógł jakoś zaszkodzić. Oczywiście odkąd zauważyłam, że z terminem miesiączki coś nie gra, to go nie dotykam, żeby w razie czego nie pogorszyć sytuacji.
Może warto też dodać, że byłam ostatnio nieco przeziębiona. Czy to może mieć wpływ na przesunięcie się okresu? Jakie w ogóle mogą być tego przyczyny, poza właśnie ewentualną ciążą?
|