[Kolakoala]

Cześć, zauważyłam u siebie od czasu rozpoczęcia przyjmowania tabletek antykoncepcyjnych, że po każdym stosunku przez około 4-5 dni utrzymuje się u mnie krwawienie z pochwy, któremu towarzyszą brazowe upławy, a przez pierwsze 2 dni wraz z krwawieniem ból podbrzusza. Przed rozpoczęciem przyjmowania tabletek nie miałam takiego problemu. Zażywam Drosfemine, kończę aktualnie drugie opakowanie, przy czym podczas zażywania pierwszego opakowania miałam dużo skutków niepożądanych np, mdłości, senność natomiast przy drugim nie odczułam ich w ogóle.
Stosunki są raczej łagodne więc wykluczam że jest to spowodowane otarciami etc.
Przed zapisaniem tabletek miałam robioną cytologię, przy czym wynik został zaliczony jako nie wyraźny (II grupa) ze względu na bakterie w pochwie. Ginekolog zapisała tabletki na to i w sumie tyle. Nie stwierdziła ani nadżerki, ani żadnych innych nieprawidłowości przy USG.
Do ginekologa idę w środę, jednak zaczyna mnie to coraz bardziej niepokoić, bo raz jest to uporczywe, a z drugiej strony martwię się, że może być to coś poważnego.
Może ktoś tutaj z własnych doświadczeń może wiedzieć co się dzieje. Czy to źle dobrane tabletki czy może coś innego..
Ginekologa chcę zmienić (uważam że obecna ginekolog do, której chodzę nie jest kompetentna - udalam się do niej z silnymi bólami brzucha podczas miesiączki, przez które mdlałam pod prysznicem i na ulicy, na co ta nakrzyczala na mnie ze to normalna rzecz i żebym jej nie zawracala takimi głupotami głowy), jednak potrzebuję recepty na kolejne opakowania tabletek i inni ginekolowie mają dość odległe terminy (przy okazji czy zna ktoś dobrego i niezbyt drogiego ginekologa na terenie Krakowa [może jakiś ma zniżkę dla studentów? {tak wiem, januszowate}], którego może polecić? ).
Przez to, że uważam że Pani ginekolog nie jest do końca chyba pewna czy jest dobra w swoim fachu - pisze tutaj. Przepraszam za chaos tej wiadomości, chyba napisałam wszystko co istotne