2007-03-28, 14:37
|
#1654
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Mamusie kwietniowo - majowe:)))
Właśnie wróciłam od fryca z mocno ścieniowanymi włosami, jeszcze chcę dziś zrobić pasemka, zobaczymy czy wytrzymam tyle siedzenia na fotelu.
Przyniosłam ze sobą La Cremerie o smaku sernika i wyżeram te lody łyżeczką z opakowania, na szczęście jestem sama w domu i nikt tego nie widzi.
Jakoś nie boję się ani porodu ani macierzyństwa, mam nadzieję, że sobie normalnie poradzę.
Co do prywatnych porodów i tych "dalej położonych" - Adam chciał, żebym rodziła w Schwedt, szwabskie kliniki to inna para kaloszy, ale się nie zgodziłam, 40km to nie jest mały dystans, więc rozumiem cię Karino.
U nas jest prawie 20 stopni, ludzie chodzą po dworze w marynarkach a ja wyglądam jak przerośnięty pingwin. Dobrze, że zostały już tylko 2 tygodnie, współczuję tym, które rodzą w wakacje.
|
|
|