2017-10-05, 22:39
|
#19
|
Komandor Kociak
Zarejestrowany: 2015-03
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 428
|
Dot.: Pogubiłam się w życiu - co robić?!
Cytat:
Napisane przez Esia_90
Dobrze robisz.
To Twoje życie. Nie jesteś już dzieckiem. Musisz podejmować swoje decyzje i trudno jak rodzicom się one nie podobają.
Masz prawo żyć swoim życiem. Życie mamy tylko jedno. Nie będziesz mieszkać całe życie z rodzicami.
Rób to co serce Ci podpowiada. Nie chcą nie muszą Ci pomagać. Możesz pracować w weekendy itp. Na początek proponuję akademik jak nie masz zbyt dużo kasy albo wynajęcie z kimś na pół pokoju.
Powodzenia.
|
Właśnie głównie rozważałam akademik, a może gdzieś od stycznia przyjaciółka da radę finansowo i wtedy wynajmiemy coś na pół.
Wolałabym dostać akceptację i wsparcie od pomocy materialnej, bo to jest dla mnie o wiele ważniejsze w tej chwili. Nigdy w niczym mnie nie wspierali, zawsze zostawałam ze wszystkim sama. Może kiedyś się zrehabilitują.
[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7773452 1]Przygotuj się na to, że przez jakiś czas tak będzie. Ale doświadczenie pokazuje, że niektórym, ba, chyba nawet większości rodziców z czasem mija.
To też dla nich jest nowa sytuacja, której powinni się byli spodziewać, ale może to ich przerosło, muszą się nauczyć jak się w tym odnaleźć. Całkiem możliwe, że za jakiś czas usłyszysz nawet, że są z Ciebie dumni. Może jeszcze wcześniej dostaniesz to wsparcie finansowe, bo próba takiego destrukcyjnego trucia to jedno, ale jak przyjdzie co do czego, staniesz z walizką w drzwiach to rozsądek i pragnienie pomocy dziecku będą silniejsze.
Nie mówię, że tak będzie na pewno, ale nie trać nadziei. Bardziej prawdopodobne jest to, że z czasem się ułoży, a Wasze relacje będą lepsze niż kiedykolwiek. Tymczasem duuużo odwagi i siły, podziwiam Powodzenia [/QUOTE]
Zapewne będzie tak, jak mówisz Kiedy się zorientują, że to nie były żarty i naprawdę potrzebuję pomocy, trochę się ogarną. Pewnie nasze relacje też gruntownie się zmienią - polepszą, czy pogorszą, to teraz raczej ciężko powiedzieć, ale mam nadzieję, że ta pierwsza opcja
Cytat:
Napisane przez mellitus
Poza tym rodzice pewnie liczą na to, że ewentualną pomocą finansową kupią Twoje posłuszeństwo. Jak staniesz na własnych nogach i zobaczą, że tak naprawdę ich nie potrzebujesz, może coś w końcu zrozumieją. Jak nie- trudno, będziesz już na swoim, wolna i niezależna
|
Tak, dokładnie! Trafiłaś w punkt. Moja przyjaciółka też uważa, że dopiero wtedy, jak zrozumieją, że nie są mi potrzebni, to będą wiedzieć, ile stracili i jak bardzo te relacje były niezdrowe.
A poza tym, dziękuję Wam wszystkim za tyle wsparcia i mega pozytywnej energii Od razu mi lepiej na sercu
__________________
"Cel to marzenie z datą realizacji."
|
|
|