[amillia]

Napisane przez A3nulka

Cześć dziewczyny!

Mam pewien problem. Rok temu byłam w związku z pewnym mężczyzna. Było tam wiele uczuć, jednak musieliśmy się rozstać, ponieważ facet ze względu na zaburzenia osobowości i lękowe sprawił, że związek okazał się tragedią. Pil, brał leki, był agresywny, do tego moja psychika bardzo ucierpiała. Udało mi się jednak uwolnić z toksycznej relacji. Jednak nie do końca. Minął już rok, a on ciągle do mnie pisze. Manipuluje, że się zmienił, chce wrócić. Nie mogę go zablokować, bo na studiach wiele musimy współpracować z innymi osobami, w tym mam z nim projekty itd. najgorsze jest to, że nie wiem jak w sposób grzeczny uświadomić mu, że nic z tego nie będzie. Chodzi o to, że ja się boje jego agresji i tego, że wybuchnie i popsuje moje stosunki z innymi osobami. Ludzie nie znający go dobrze myślą, że jest z nim wszystko ok. A naprawdę jest strasznie destrukcyjny. Chciałabym mieć możliwość rozmowy normalnej, jeśli trzeba będzie współpracę mieć na studiach, ale nie wiem czy tak się da. On za wszelką cenę nie potrafi zapomnieć o mnie i ciągle szuka możliwości. Na dodatek obwinia mnie, że nie chce mu pomoc, a prawda taka, że on nawet psychiatrę okłamuje i nie mówi prawdy jak jest .Jestem załamana i nie wiem co robić. Nie chcę wyjeżdżać z tego miasta i zmieniać kierunku. Pomóżcie !

Napisałaś mu już, że nie jesteś zainteresowana związkiem z nim? Jeśli tak to ignoruj dalsze wiadomości na ten temat. Jeśli nie to napisz mu, że nie jesteś zainteresowana i zdania nie zmienisz i olewaj od tego momentu. Nie dyskutuj z nim, nie tłumacz się. Jeśli będziecie mieć wspólny projekt na studiach to omawiaj tylko rzeczy związane z projektem, nie zostawaj z nim sam na sam.

Nie masz wpływu na to jak on się zachowa. Nie chodź dookoła niego na paluszkach, nie jesteś mu nic winna, nie musisz się tłumaczyć. Jeśli zacznie robić ci krzywe akcje to większość ludzi się zorientuje, że jest z nim coś nie tak, ludzi generalnie żenuje wywlekanie takich spraw.