Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Mandy, jak dla mnie słusznie. Pracy można nie mieć, nie wiem, do 3 miesięcy? Ale jeśli ktoś bimba sobie bez pracy dłużej, to jest zawsze znak ostrzegawczy. (Potem z nadmiaru wolnego czasu chodzą "na siłownię" o dziwnych porach :p)
Mój były zrezygnował z świetnie płatnej pracy na rok. Niby pod pretekstem zapoznania się z nową technologią i otworzenia startupu. Oczywiście skończyło się na rocznym urlopie spędzonym w domu przed kompem. W sumie mogłam się wtedy nad nim zastanowić
|