[megamag]

Napisane przez Takion94

Ogólnie interesują mnie sprawy zaginięć ludzi. Zawsze, gdy czytam o tego typu sprawach to nie mogę wyjść z podziwu jak można tak po prostu zniknąć. Zawsze mnie zastanawia gdzie takie osoby się podziewają są więzione? są niewolnikami seksualnymi? sprzedane? są porywane dla narządów? czy może po prostu uciekają i zaczynają nowe życie bez rodziny i znajomych?

Czytałam kiedyś historię pewnej dziewczyny, bardzo mi to zapadło w pamięć. Dziewczyna mieszkała w domu pod miastem, w spokojnej okolicy. Kiedyś wyszła na zajęcia na uczelni, ale nigdy tam nie dotarła. Rodzina szukała jej po całej Europie, podążając za różnymi fałszywymi tropami. Okazało się, że dziewczyna była zakopana kilkaset metrów od domu, nie dotarła nawet na przystanek. Wyszła wcześnie rano, a tam akurat sąsiad odśnieżał podwórko. I tak go nagle naszło, że ją zgwałci. Zgwałcił, zabił i zakopał. Wyszło lata potem przez przypadek. Żonie tego sąsiada popsuła się komórka, a on akurat miał w domu... komórkę tamtej dziewczyny. Stwierdził, że już pewnie nikt nie szuka, włączył i dał żonie.


Często niestety najprostsze wyjaśnienia okazują się prawdziwe, to tylko rodziny się łudzą, że ktoś sobie żyje w Rio de Janeiro. Statystycznie jeśli jest to dorosły facet albo w średnim wieku, to często się zdarza, że go potem znajdują w innym kraju z inną rodziną. Ale jeśli są to kobiety i dzieci, to najczęściej kończą marnie, tylko ciała jeszcze nie znaleźli. Tak samo starsze osoby, jak one znikają, to najczęściej jest to jakiś nagły atak demencji i potem gdzieś zamarzną.