Ja też się witam, włosomaniaczka marnotrawna
Wczorajszy ajwar wyszedł, choć nie do końca tak jak chciałam. Troszku za ostre, ale to wina TŻ, bo on mi zawsze sypie za dużo chili, choć i tak zdążyłam go powstrzymać przed większą ilością
Pytałaś o przepis na winko korzenne, to podaję:
-(l.) woda 12,5
(kg) ryż 5
cukier 3,5
rodzynki 0,5
(l.) cytryna 0,125
Przyprawy:
(torebki) cukier waniliowy 7
(ziarna)
ziele angielskie 25
czarny pieprz 37
goździki 25
(łyżeczki)
gałka muszkatołowa 3,5
imbir 3,5
tymianek 3,5
bazylia 2,5
cynamon 2,5
kurkuma 5
No i tradycyjnie białe drożdże winiarskie.
Najwięcej roboty jest z ryżem, bo trzeba go dobrze przepłukać kilkakrotnie, no i ciężko się potem wsypuje do balonu, bo się klei lekko.
Po nastawieniu po 6 tygodniach zlewamy, pozbywając się całego syfu, przez sitko i rękaw lniany. Nasze jeszcze sobie leżakuje w balonie z miesiąc po zlaniu. Za tydzień będziemy butelkować
Jakbyś miała jeszcze jakieś pytania, to jutro odpowiem, bo nie chcę niczego pomerdać, a pytam się lubego. Ja dopiero się wprawiam
No i największy plus tego wina (poza smakiem oczywista):
Możesz go zrobić o każdej porze roku, bo wszystkie produkty znajdziesz w sklepie
Ładna pogoda, a mnie łeb napiedala, @ mam i ogólnie bez życia jestem.