Meble z Black Red White. Absolutnie wszystko co tam kupiłam zepsuło się po maks. kilku miesiącach. Najgorzej, że gdy dzielę się tym doświadczeniem ze znajomymi to mieli dokładnie to samo, wystarczyło podpytać przed zakupem
Koszt kilkukrotnie wyższy niż w np. Ikei, a jakość śmiechu warta. Na kanapie za 3,5k zostawały plamy po przejściu kota po niej mokrymi łapkami albo oparciu się wilgotnymi włosami o siedzenie. Absolutnie nie do zmycia, zacieki wrastały na amen i nawet dogłębne szorowanie się ich nie pozbywało. Mało tego, próba umycia tej kanapy kończyła się masą kolejnych zacieków, po tygodniu użytkowania wyglądała jak znaleziona na śmietniku i użytkowana przez tabuny żuli przez ostatnie kilka lat. Po miesiącu użytkowania zaczęły pękać pod nią kółka, proceder ten powtórzył się kilkukrotnie zanim się z nią pożegnałam, BRW po prostu dosyłało kolejne kółka i teraz montuj je sobie człowieku od nowa co kilka tygodni. Wkurzyłam się, poleciała na śmietnik, teraz mam z Ikei za niecały tysiąc i mogę ją użytkować normalnie jak kanapę, a nie dzieło w muzeum, które strach dotknąć.
Mop parowy, ale to przez własne lenistwo. Efekty super, ale jak mam go wyjąć, nalać wody, znaleźć końcówkę, poczekać aż się zagrzeje, to już w tym czasie 5 razy przelecę podłogę zwykłym, kupiłam 2-3 lata temu i od tamtej pory użyłam go raz