[kalincia]

Napisane przez NotreDame

Rozmowy były i to częste, wymówki ciągle te same, że za dużo od niego wymagam. Nasłuchałam się głupot, że facet zawsze ma ochotę, a wcale tak nie jest. Jestem dość otwartą osobą i nie mam problemów z mówieniem tego co myślę.
Nie chcę go też do niczego zmuszać, nie wiem, może zaproponuje mu wizytę u seksuologa? Któraś z Was ma może doświadczenie z seksuologiem?

Rozmowy, próby, zachęty...znam to z mojego poprzedniego związku. Zmiana stosunku do seksu, brak seksu były początkiem końca. Po eksperymencie (polegał na tym, że ja przestałam inicjować czułe gesty, pocałunki, przytulenia, czekałam, co będzie. Nie zauważył tego przez 3 miesiące) opowiedziałam mu o tym spokojnie i pożegnałam jako mojego faceta a powitałam jako przyjaciela - jest nim do dziś.