Dot.: pierwszy taniec
My uczyliśmy się tańczyć z YT. Tańczyliśmy walca wiedeńskiego. Ja znałam podstawy. Kilka tygodni przed ślubem zaczęłam uczyć TŻ różnych kroków. Kilka dni przed ślubem wybraliśmy konkretną piosenkę do pierwszego tańca i oglądaliśmy choreografie do niej i do podobnych kawałków. No i coś tam sobie poskładaliśmy. TŻ na szczęście na tyle dobrze zaczął czuć ten taniec przed ślubem. W trakcie 2 razy zapomniał kroków, które miały być w danym momencie, ale szybko zaimprowizował coś innego, a już byliśmy na tyle zgrani w tym tańcu, że bez problemu dałam mu się poprowadzić do innych kroków. Także goście niczego się nie domyślili i wszyscy byli przekonani, że chodziliśmy na kurs.
Ale szczerze muszę przyznać, że trzeba mieć odwagę i determinację, by układać choreografię w domu, zwłaszcza jak się wcześniej nie miało zbyt wiele wspólnego z tańcem. Lepiej zacząć wcześniej, żeby w razie czego był jeszcze czas, żeby pójść na kilka lekcji do profesjonalistów.
|