Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Planowanie ciąży, część 15. W tej części wszystkie już zachodzą a niektóre urodzą :)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2019-04-08, 14:04   #3531
bejata440
Zakorzenienie
 
Avatar bejata440
 
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: Oberbayern
Wiadomości: 8 014
Dot.: Planowanie ciąży, część 15. W tej części wszystkie już zachodzą a niektóre urod

Gosiulam gratulacje [emoji3590][emoji3590][emoji3590]

Aidil - ja jestem zachwycona moja operacja. Myśle może trochę wpływ na tak szybka regenerację ma fakt ze odeszły mi wody, miałam skurcze regularne co 4 min (i brak rozwarcia - z tego wszystkiego sprawdzenie rozwarcia bolało mnie najbardziej) wjeżdżając na sale operacyjna.
Operacja przebiegła pięknie, sprawnie, tzt cały czas przy mnie [emoji3590]
Dzidziuś byl 24 h w łóżeczku dostawnym przy matce. Jak wróciło czucie w nogach to siadalam już po turecku i próbowałam małego karmić.
Kilka godzin po wstałam do łazienki, odświeżyć się. A kolejnego ranka zdjęli cewnik, połaziłam trochę z fizjoterapeutami. Od tego momentu robiłam wszystko sama a wieczorami czy nocą chodziłam z tym łóżeczkiem na badania, ważenie itd albo spacerowałam z nim po korytarzu pijąc kakao każdemu życzę takiej cesarki.
Blizny praktycznie nie czuje, czasem jak za szybko coś zrobie, bo się zapomnę to pociągnie mnie w podbrzuszu. Bolą mnie plecy (Miałam ten sam dokuczliwy ból pod koniec ciąży) i miałam pierwsze dwa dni dużo powietrza w brzuchu. Trudnośći (codziennie mniejsze) sprawialo mnie wstawanie gdy leżę w lozku dłużej niż godzinę. Staram się w ogóle nie używać mięśni brzucha, co jest niemożliwe
We wtorek o 10.31 urodził się Vincent, a w piątek o 12 byliśmy w domku [emoji3590] wczoraj mieliśmy pierwsza „wycieczkę”. Będę cudnie wspominać ten dzień.

Ale się rozpisałam. karmie właśnie i jakoś tak się wylałam :p


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
inst
bejata440 jest offline Zgłoś do moderatora