[14fcb71dd2ad29d848b6ea77d463aca2a179b601]

Ja też zaszalałam w Rossmannie, miałam tego nie robić, ale jak zobaczyłam swój dyplom technika farmaceutycznego to musiałam to uczcić* Weszły mi dwa balsamy, dwie odżywki do włosów, trzy odżywki do paznokci, oliwka do paznokci, zmywacz i pomadka do ust, do tego lakier. W Naturze wpadła mi brązowa kredka Essence(znowu je zaczęłam doceniać), szminka Barely There(przefajny nudziak dla mnie), dwie kulki Ziai i Kallos Pro Tox. W Jawie dorobiłam się tuszu do rzęs(Golden Rose należą się brawa za ofoliowane tusze), kolejnego lakieru i zapasu zmywaczy. Z tymi ostatnimi śmieszna jest historia, bo zobaczyłam je w Jawie przypadkiem-to takie kwiatki z Hurt Serwisu, uwielbiałam je w gimnazjum, a potem ich nie mogłam znaleźć, myślałam, że wycofali i jak je zobaczyłam wtedy to...wykupiłam wszystkie jakie mieli na półce
Z Rossmannowej promocji na antyperspiranty skorzystałabym chętnie, ale raz-teraz jestem naprawdę spłukana, wiatr mi powiewa w portfelu, dwa-kulki Ziai to i bez promocji nie zabiją mojego umęczonego ekscesami zakupowymi portfela. Chyba, że będzie jak na wiosnę, że za dychę można było kupić cztery anty Fa. Wtedy wykopię Mieszka I spod ziemi

*teoria 80%, praktyka...98%(te 2% straciłam, bo na torebce z proszkami nakleiłam jedną etykietę, zapomniałam o drugiej, tak by był komplet ). Nauczycielki pochwaliły, że zdałam najlepiej z mojej klasy, ale mnie boli fakt, że zdali u mnie wszyscy. Nie boli mnie to, że konkurencja na rynku pracy. Boli mnie, że zdały osoby, które dla dobra ludzi, w aptece pracować NIE mogą. Na pocieszenie mam fakt, że utarłam nosa pewnej osobie Tak, jestem niedobra, do piekła ze mną