[linaya]

Napisane przez Violentacrez

Jako prawiczki umarli Isaac Newton, Mikołaj Kopernik czy Nikola Tesla.

Nie ma żadnego dowodu naukowego na potwierdzenie tych tez. Oni byli bezżenni, a to nie jest tożsame z życiem w celibacie, a tym samym - byciem prawiczkiem.

Słyszałem o mężczyźnie który w wieku 40 lat był prawiczkiem i z tego powodu wylądował w szpitalu psychiatrycznym. Czy księżom katolickim tak często odwala z molestowaniem i innymi tego typu rzeczami z powodu przymusu życia w celibacie ? Jak myślicie ?[/QUOTE]

Może, ale nie musi.
Jest takie zjawisko, że człowiek może sublimować popęd seksualny (nie próbować zdusić czy zdławić, czy udawać, że go w ogóle nie ma) i przekuwać tę energię w działanie (np. bycie kaznodzieją, naukowcem itp.). Ale chyba nie każdy by tak chciał i potrafił. Sublimacja popędu seksualnego w inne działania bardziej kojarzy mi się z jakimś guru religijnym czy innym mistrzem duchowym, który wieloletnimi praktykami typu medytacja umie wprowadzić swoje ciało w taki stan, że minimalizuje fizjologiczne potrzeby. Myślę, że taka postawa wymagałaby albo specyficznej konstrukcji psychicznej, na pewno samodyscypliny, pytanie tylko, czy to jest konieczne? Dla zwykłego zjadacza chleba? Nie sadzę, aby zwykły, przeciętny ksiądz katolicki potrafił osiągnąć taki stan (np. praktykami modlitewnymi). Raczej osiąga to mniejszość.