2019-08-14, 13:12
|
#81
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 749
|
Dot.: Co dalej? Dowiedziałam się, że się nie dogadujemy
Cytat:
Napisane przez ChanLee
Kompromisy w męskim wydaniu:
dostosuj się do mojego bałaganiarstwa lub sobie sprzątaj sama,
ja nic nie zrobię, niech ona sprząta
zrobię na odâ☠â☠â☠â☠â☠â☠â☠ by się nie czepiała, ona niech robi resztę
kupi się więcej sztućców, by jak najrzadziej włączać zmywarkę
kupi się więcej ciuchów by jak najrzadziej włączać pralkę
moje podejście do czystości w domu jest okey, to jej przecież odpierdala
Zaâ☠â☠â☠isty związek partnerski, kiedy to baba ma się dostosowywać do chłopa, bo przecież ona ma poczucie estetyki na poziomie ujemnym i jemu brak widelców do obiadu nie przeszkadza. Ten facet właśnie zachowuje się jak dziecko z memów, które suszarką próbuje odmrozić kurczaka, bo za pół godziny przyjdzie matka i będzie wojna. Włożyć do pralki brudne gacie i po praniu je tam zostawić, bo przecież dziewczyna o wieszaniu prania nic nie mówiła. Jezu, jak bardzo trzeba być spierdzielonym by nie umieć/nie czuć potrzeby robić tak podstawowych czynności? Facet jest wierutnym leniem skoro nie chciało mu się wcisnąć guziczka w zmywarce, która powinna takim ludziom ułatwiać życie lub nie wyjść na zakupy po chleb, masło, szynkę czy ser tylko lepiej oglądać światło w pustej lodówce.
My garnki już dawno mamy w dolnych szafkach, po tym jak o mało nie zabiła mnie patelnia. I już problem z przykrywką nie w tym miejscu co trzeba ci odpada autorko. Ja i tak się tobie dziwię, że z takim dzieciuchem chcesz jeszcze iść przez życie. Ale dlaczego wszystkie swoje klamoty trzyma w kuchni? Tylko tam macie stół? Jeśli macie więcej niż jeden pokój to przegnaj go z jego pierdołami do pokoju lub kup mu skrzyneczkę czy tam kartonik i wrzucaj je tam bez patrzenia co leży na stole. W końcu zacznie go to wkurzać lub sam przyjmie ten nawyk, a ty będziesz miała czysty stół.
Skoro już postanowiłaś nic nie robić to daj sobie tydzień. Ale i tak nie widzę przyszłości z tym facetem.
|
Ma swój własny pokój z własnymi szafkami na swój pierdo**ik, ale i tak to jest wszędzie, bo mamy salono-kuchnie i tam najczęściej przebywa (mamy 3 pokoje). Po poście wcześniej stwierdzam, że nic nie robiąc tylko siebie umęczę (śmierdzące mieszkanie to tylko problem i 5x więcej sprzątania po tym tygodniu). Wprowadzę opcję on gotuje, ja sprzątam. Do tego nie trzeba być spostrzegawczym (czyt. zauważyć pełną zmywarkę). Zobaczymy, jak nie to ewakuacja.
|
|
|