Dot.: Powiedz to tutaj, część 54
Te pare ostatnich dni milczenia bez Ciebie bylo naprawde trudnych. Wy, faceci, macie jakis wbudowany mechanizm odpuszczania, "ok, zerwanie, pa sorry, nie odzywam sie", a ja sie wije jak jakas ryba na galezi i mysle, mysle, mysle mysle...
Dzis jednak jest latwiej. Wywalony z fb, skasowany numer, zablokowany, gdzie trzeba. Nawet mysli sa troche cichsze niz zazwyczaj. Oby to zostalo.
|