[cava]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87595999]Jest wiele zawodów które niosą za sobą obciążenia psychiczne a jakos ludzie je wybierają i cieszą się swoją praca
Moja koleżanka ktora jest prostytutka twierdzi ze ja ta praca uszczęśliwia lubi zainteresowanie mężczyzn komplementy prezenty
Dla mnie np o wiele gorsza praca od prostytucji jest opieka nad obloznie chorymi także masz do czynienia z genitaliami plus odchody wymioty itp[/QUOTE]




To jest naparwdę jakiś ewenementem, podejrzewam ze kobieta ma raczej stałych kochanków którzy są chojni.
A już myślenie że prostytutka nie ma kontaktu z odchodami, genitaliami (często niedomytymi), wymiotami to w ogóle jest...oderwane od rzeczywistości.






Linków żadnych wklejać nie bedę, bo każdy ma taki sam dostęp do gogli i sobie moze wygrzebac takie, zeby potem nie gegac że źródło do dupy, metodologia do bani i w ogóle lewackie kłamstwa czy tam inne. Wpisać odpowiednia fazcę w wujka gogla licze że kazdy umie, zeby znaleźć sobie samemu.


Prostytucja jest jednym z 3 najniebezpieczniejszych zawodów świata. Gorzej wypadają tylko policjanci- w rocznych statystykach ginie ich o około 50% więcej (strzelaniny) i kierowcy ciężarówek , ginie ich o 100% więcej (wypadki) niż prostytutek.
Ale- liczba rocznych zgonów prostytutek jest liczona tylko w ujęciu o dane państw gdzie prostytucja jest legalna.

czyli pewnie o wiele zaniżona w ogólnym rozrachunku.
najczęstszy powód zgonów prostytek to morderstwa- mordują je ci mili i sypiący komplementami i mamoną klienci.




Mnie serio zastanawia, w jakich Wy szklanych bańkach żyjecie? Nie widzicie w koło siebie, np. kobiet na dworcach? Wieczorami w turystycznych miastach?
W jakim są stanie i jak "bogato" wyglądają?


Nie czytacie wiadomości?
Mnie po prostu wstrząsneło jak raptem kilka lat temu w gdyni, policja uwolniła kilka kobiet z lokalnego burdelu- młode dziewczyny były tam przetrzymywane przemocą (niewolone po prostu) a ich alfons na dodatek wytatuował im na ciałach wielkie napisy przez całe nogi, ramiona, brzuchy, mające treść miedzy innymi: "suka swojego pana".
No po prostu dramat, mało że kobiety przeszły piekło przemocy wszelakiej, to jeszcze po uwolneiniu codziennie będa do końca życia widzieć blizny po usuwaniu tych tatuażyna całych swoich ciałach.

Może to te komplementy, na pewno dziewczyny się cieszyły jak głupie.



Mało jest reportaży, wywiadów, opowieści kobiet które były dobrowolnie lub częściej nie dobrowolnie prostytutkami?