Dot.: Problemy pierwszego świata (+offtopy) część II
Jak byłam dzieckiem (4 klasa podstawówki, jakoś tak) to siostra z przedszkola przyniosła wszy, więc mama obcieła nam obu włosy na krótko.
Co ja przeżywałam w tej rejonowej podstawówce, tego się nie da opisać. Rzygałam ze stresu, bo mnie dzieciaki tak zaszczuły za te krótkie włosy i płakałam co wieczór.
Utopia tolerancji utopią, a rzeczywistość jest inna, zwłaszcza w rejonowych podstawówkach.
|