[Przytul_Mnie_Dzisiaj]

Hahaha a 8 dni już tak? xD Na razie mi nie odpisał, więc nie wiem czy się coś więcej dowiem o tym ciekawym okazie.

Edit. Cd.

- Wiesz co... to brzmi dziwnie. Nie mam zamiaru traktować nikogo jak króla. W związku powinno traktować się drugą osobę jak partnera.
- Nie chodziło mi o to, aby dosłownie być komuś posłusznym i być jego niewolnikiem. Mówiłem o tym, aby traktować chłopaka dobrze jakby był wyjątkowy niczym z rodziny królewskiej, ponieważ w taki sam sposób będę traktował swoją kobietę. I będę ją zawsze szanował, traktował jak królową. Nie jestem narcyzem, jestem PEWNY SIEBIE i wiem co mógłbym wnieść do relacji. Szanując kobietę przyczyniłbym się do zmotywowania jej do tego, aby była swoją najlepszą wersją. Związek nie miałby sensu, gdybym nie mógł poprawić jakości jej życia lub gdybym miał ciągnąć ją w dół. Kobiety są INNĄ RASĄ i tak, zasługują na specjalne traktowanie.
Gdy jestem w związku, ona zawsze jest na pierwszym miejscu przede mną. Jestem finansowo stabilny, gotowy do założenia rodziny i do utrzymywania jej. Chcę zbudować MY, rodzinę i iść przez życie razem.

Mandy, czy to jest to bycie narcyzem? Bo mam tego znajomego, który ma identyczny tok myślenia i ciągle mu nie możemy wytłumaczyć, że traci dziewczyny przez osaczanie, a nie przez to, że glupie kobiety nie potrafią docenić dobrych chłopaków...